
Od piątku na ulicach polskich miast zaczynają pojawiać się billboardy, opisujące pracę w policji. I nie jest to bynajmniej opis pozytywny. – Policjant za narażenie życia w twojej obronie otrzymuje 2400 zł. Za ile naraziłbyś swoje? – napisali na plakatach inicjatorzy akcji, Zarząd Główny NSZZ Policjantów.
REKLAMA
Policjanci tłumaczą jednak, że ich celem nie jest tylko narzekanie na kiepskie warunki pracy, ale również poprawa wizerunku przedstawicieli tej profesji w społeczeństwie. – To nasze szeregi opuściło przedwcześnie wielu doświadczonych funkcjonariuszy, i to do służby w naszych szeregach brakuje chętnych. Bo kto chce nadstawiać łba za 2400? Dlatego w wielu polskich miastach i za pośrednictwem mediów Polacy otrzymają informację o naszej niedocenianej pracy – piszą w oficjalnym komunikacie.
Związkowcy zauważają, że na przestrzeni ostatnich kilku lat odebrano policjantom „należne uprawnienia”, nazywając je w mediach przywilejami. Narzekają również, że ich pensje nie były waloryzowane od 9 lat. W zamian wymaga się od nich „absolutnego poświęcenia i ciągłej gotowości".
Pierwszy plakat zawisł w Warszawie, przy wylocie ul Górnośląskiej na Trasę Łazienkowską. Kolejne mają pojawić się m.in. w Katowicach, Poznaniu i Łodzi.
– Chcielibyśmy, by Polacy dowiedzieli się, że to tak naprawdę "psia robota", nie najlepiej płatna, którą mimo to wielu z nas wykonuje z powołania – podkreślał w rozmowie z Onetem, Rafał Jankowski, przewodniczący zarządu głównego NSZZ Policjantów.
źródło: http://nszzp.pl/
