Reklama.
Reklama.
Reklama.
Nietypowe "Wezwanie do ugody". To może cię słono kosztować
Od środy do skrzynek mailowych polskich firm trafiają maile zatytułowane „Wezwanie do zawarcia ugody”. Ugody jednak nie będzie, bo to nowy przekręt w polskim Internecie.
Reklama.
Zaufana Trzecia Strona ostrzega przed kolejną falą cyberataków. Tym razem maile podpisuje „adwokat”. „Witam serdecznie, działając w imieniu mojego mocodawcy. W załączeniu przesyłam przedsądowe wezwanie do zawarcia ugody”, tak wygląda pozornie niegroźna wiadomość podpisana przez „Adwokata, Wojciecha Wilgierza”. Wszystkie te maile wysyłane są z serwerów Nazwa.pl.
Nie otwieraj załącznika!
Prawdopodobnie wiele osób skusi się i otworzy załącznika w formacie PDF, który widnieje w wiadomości. Często powodowane będzie to chęcią sprawdzenia, czy to na pewno dotyczy ich firmy i o jaką dokładnie ugodę chodzi. Na to właśnie liczy osoba wysyłająca te maile.
Prawdopodobnie wiele osób skusi się i otworzy załącznika w formacie PDF, który widnieje w wiadomości. Często powodowane będzie to chęcią sprawdzenia, czy to na pewno dotyczy ich firmy i o jaką dokładnie ugodę chodzi. Na to właśnie liczy osoba wysyłająca te maile.
Nie jest to jednak prawdziwy załącznik. To jedynie udający go plik graficzny, pod którym ukryty jest link do strony WWW, z której pobierane jest złośliwe oprogramowanie. W ten sposób na komputerze odbiorcy instalowany jest wirus Vortex, który zaszyfruje zawartość twardego dysku.
Następnie należy się spodziewać wezwania do zapłaty okupu, po wpłacie którego dostęp do danych zostanie przywrócony.
Następnie należy się spodziewać wezwania do zapłaty okupu, po wpłacie którego dostęp do danych zostanie przywrócony.
Fala ataków przed świętami
Poprzednie zmasowane ataki pojawiły się w polskim Internecie przed świętami, wtedy było to „oszustwo na kuriera”. Do skrzynek mailowych trafiały maile informujące o doręczeniu przesyłki. Kliknięcie w znajdujące się w nich załączniki tak jak teraz kończyło się zawirusowaniem komputera i zablokowaniem dostępu do danych zawartych na twardych dyskach.
Poprzednie zmasowane ataki pojawiły się w polskim Internecie przed świętami, wtedy było to „oszustwo na kuriera”. Do skrzynek mailowych trafiały maile informujące o doręczeniu przesyłki. Kliknięcie w znajdujące się w nich załączniki tak jak teraz kończyło się zawirusowaniem komputera i zablokowaniem dostępu do danych zawartych na twardych dyskach.
Reklama.