Sześć zdemolowanych sklepów, policja strzelająca gumowymi kulami w rozwścieczonych klientów i utrata kilku cennych kontaktów – tak wygląda bilans po emisji jednej, nietrafionej reklamy. Okazało się, że przebranie czarnoskórego chłopca w bluzę z napisem „Najfajniejsza małpa w dżungli” było dla H&M bardzo dalekosiężne w skutkach.
Ta reklama od początku zwiastowała kłopoty. Przebranie czarnoskórego chłopca w bluzę z napisem "Coolest monkey in the jungle" (Najfajniejsza małpa w dżungli – red.) wywołało ogromne kontrowersje. Na szwedzką markę ze strony internautów posypały się gromy. Komentujący nie mieli żadnych wątpliwości, że Szwedzi musieli mieć świadomość,że słowo „małpa” w rasistowskim i ksenofobicznym słowniku jest przypisywane osobom afrykańskiego pochodzenia.
Sieć od razu wycofała się jednak z pomysłu, przeprosiła i wydawało się, że sprawa w naturalny sposób ucichnie. Tak się jednak nie stało. W Republice Południowej Afryki grupa sympatyków jednej ze skrajnie lewicowych partii zniszczyła sześć sklepów należących do H&M. Na filmach i zdjęciach zamieszczanych w internecie przez użytkowników Twittera widać porozrzucane ubrania, potłuczone szkło i poprzewracane wieszaki. Policja w celu opanowania sytuacji musiała sięgnąć po gumowe kule.
Co ciekawe, wybryk nie spotkał się z potępieniem ze strony Ruchu Bojowników o Wolność Gospodarczą – partii, której przedstawiciele zasiadają w parlamencie RPA. – "H&M ponosi konsekwencje swojego rasizmu. Wszyscy rozsądni ludzie zgodzą się, że sklep nie powinien dalej działać w Południowej Afryce – napisał na Twitterze parlamentarzysta Floyd Shivambu.
Wcześnie z powodu reklamy współpracę z H&M zakończyli projektanci (i raperzy jednocześnie) – The Weeknd i G-Eazy.