O tym, że lepiej płacić mandaty w terminie przekonał się Pan Leszek. Okazało się, że nie tylko wierzyciel i komornik nałożyli na niego dodatkowe zobowiązania. Najdotkliwsza kara spotkała go ze strony banku.
Jak informuje portal „Wyborcza.biz”, Pan Leszek nie opłacił w terminie mandatu za nieprawidłowe parkowanie. Warszawski ratusz zażądał odsetek od kwoty zobowiązania i przekazał sprawę egzekucji do komornika. Ten do kwoty zobowiązania doliczył opłaty komornicze.
Pan Leszek złożył polecenie przelewu w banku, w którym posiada konto firmowe. Jednak kwota prowizji za tę operację wprawiła go w osłupienie. Okazało się, że jej wysokość przekroczyła łączną kwotę mandatu z odsetkami i opłatami komorniczymi.
W ten sposób zamiast zapłacić 136 zł (tyle był winien komornikowi), zapłacił blisko 300 złotych. Prowizja Alior Banku za ten przelew wyniosła 150 zł. Zdaniem Macieja Samcika, redaktora portalu, „(…) przyzwoitość nakazuje pobieranie tylko takich opłat, które są powiązane z nakładem pracy potrzebnym do wykonania danej usługi bankowej”.
Niestety Pan Leszek nie może liczyć na pomoc żadnych instytucji konsumenckich, ponieważ rachunek, z którego dokonywał przelewu jest rachunkiem firmowym. Dodatkowo w tabeli opłat i prowizji dla przedsiębiorców jasno określono kwotę za realizację tego typu przelewu.
Jak poinformował właściciel konta, zamierza zamknąć wszystkie rachunki w tym banku.