Za rogiem czai się jednak kilka istotnych zagrożeń – zauważa „Gazeta Wyborcza”. Pierwszym z nich jest brexit. Wielka Brytania to w tej chwili drugi największy odbiorca mięsa drobiowego, nie wiadomo jednak, jak brytyjscy
przedsiębiorcy zachowają się po wyjściu z UE i wprowadzeniu ceł na polskie produkty. Co gorsza, wyspiarze odbierają sporą część drobiu, jaki przywożony jest do Europy z Tajlandii, Brazylii i Ukrainy. Po brexicie może się okazać, że tanie mięso spoza UE zaleje pozostałe kraje
Unii.