Pewien naukowiec-milioner z Niemiec postanowił zbadać osoby sobie podobne, by w ten sposób sprawdzić, co uczyniło ich bogaczami. Podobieństw znalazł wiele, prawie wszyscy uprawiali sporty i każdy miał za sobą jakąś porażkę w biznesie. Jednak jedno podobieństwo go zaskoczyło.
Na pytanie, co łączy bogatych ludzi, którzy swoje fortuny uzyskali dzięki własnej pracy postanowił odpowiedzieć Rainer Zitelmann, wykładowca Uniwersytetu w Poczdamie. On sam przed laty założył firmę działającą w branży nieruchomości, dzięki której został milionerem.
Jak informuje „Business Insider”, zadanie nie należało do łatwych ponieważ w Niemczech rozmowy o pieniądzach należą do swoistego tabu. To powoduje, że prac naukowych o tamtejszych milionerach jest niewiele. Zitelmannowi udało się to wyłącznie dlatego, że sam jest jednocześnie naukowcem i milionerem, dzięki temu łatwiej było mu przeniknąć w szeregi tej grupy ludzi.
Podobieństw jest wiele, ale jedno zaskakuje
Jak wynikało z rozmów, które badacz przeprowadził z 45 milionerami, łączy ich wiele. Wśród wspólnych cech były między innymi zainteresowanie sportem i czynne jego uprawianie, zdolność do oszczędzania i gromadzenia pieniędzy już od najmłodszych lat i jedna poważna porażka biznesowa.
Wydawało się, że wszyscy powinni odebrać solidne wykształcenie, jednak tylko 29 osób z tej grupy miało dyplom studiów. Co ciekawsze, żadna z 45 osób nigdy nie była w szkole prymusem, a wręcz przeciwnie. Poza tym żaden z badanych nie przywiązywał wagi do swojego wykształcenia i nawet ci po studiach nie uważali, że dyplomy pomogły im w osiągnięciu sukcesu.
Jak uważa badacz, zbyt dużą uwagę przywiązujemy do edukacji, a tymczasem bardziej od wiedzy potrzebne są zdolności manualne i doświadczenie uzyskane w życiu.