Reklama.
Reklama.
Reklama.
Afera za ponad 100 mln zł. CBA zatrzymało byłego wiceministra w związku ze sprzedażą Ciechu
Agenci wrocławskiej delegatury Centralnego Biura Antykorupcyjnego zatrzymali sześć osób. Sprawa ma związek z prywatyzacją spółki Ciech S.A..
Reklama.
O zatrzymaniach poinformowało oficjalnie CBA na swojej stronie internetowej. Jak informują wśród zatrzymanych jest wiceminister skarbu z lat 2012-14, Paweł T., który osobiście nadzorował prywatyzację spółki Ciech S.A.
Zatrzymani zostali również radca ministra, dyrektor i główny specjalista z ministerstwa skarbu oraz 2 ekspertów firmy finansowej, która sporządzała wycenę prywatyzowanej spółki. Śledztwo dotyczy m.in. nadużycia uprawnień w celu osiągnięcia korzyści majątkowej oraz wyrządzenia państwu szkody majątkowej w wielkich rozmiarach.
Skarb Państwa traci na prywatyzacji
Wcześniej o zatrzymaniach poinformował „Magazyn śledczy Anity Gargas” z TVP. Na Twitterze programu pojawił się wpis, z którego wynika, że zatrzymania mają związek ze śledztwem prowadzonym w sprawie zbycia przez Skarb Państwa kontrolnego pakietu akcji Ciech S.A. po zaniżonej cenie. Nabywcą akcji była spółka należąca do Jana Kulczyka.
Wcześniej o zatrzymaniach poinformował „Magazyn śledczy Anity Gargas” z TVP. Na Twitterze programu pojawił się wpis, z którego wynika, że zatrzymania mają związek ze śledztwem prowadzonym w sprawie zbycia przez Skarb Państwa kontrolnego pakietu akcji Ciech S.A. po zaniżonej cenie. Nabywcą akcji była spółka należąca do Jana Kulczyka.
Jak informuje portal „TVP.info”, powołując się na Piotra Kaczorka z wydziału komunikacji społecznej CBA, wszyscy zatrzymani trafią do Katowic, gdzie w Prokuraturze Regionalnej usłyszą zarzuty.
Jak z nieoficjalnych informacji uzyskanych przez „TVP.info” wynika, że straty Skarbu Państwa mogą sięgać nawet 110 mln złotych.
Jak z nieoficjalnych informacji uzyskanych przez „TVP.info” wynika, że straty Skarbu Państwa mogą sięgać nawet 110 mln złotych.
Sprawa prywatyzacji Ciechu jest następstwem afery podsłuchowej, w która wybuchła w 2014 roku po opublikowaniu w tygodniku „Wprost” stenogramów z nielegalnie podsłuchanych rozmów polityków.
Reklama.