Kierowcy nie zapłacą za paliwo przy dystrybutorze. Orlen odciął innowacyjną aplikację JustDrive od swojego systemu
Kierowcy nie zapłacą za paliwo przy dystrybutorze. Orlen odciął innowacyjną aplikację JustDrive od swojego systemu Foto: Sebastian Rzepiel / Agencja Gazeta
Reklama.
Na początku lutego na stacjach Orlenu pojawiła się funkcja, na którą czekało wielu kierowców – możliwość zapłacenia za paliwo bez czekania w kolejce. Wykorzystano rozwiązanie polskiego start-upu Just Drive.
Płatność przez smartfona
Sercem usługi jest (a raczej była) aplikacja. Dzięki niej, po zatankowaniu wystarczyło zeskanować kod QR z dystrybutora, a należność za paliwo była automatycznie ściągana z konta. Pozwalało to kierowcom nawet nie podchodzić do kasy, nie czekać w kolejce za osobami zamawiającymi zapiekanki i kawę.
Idylla trwała bardzo krótko. Aplikacja przestała działać po dwóch dniach. Orlen po prostu odciął ją od systemu, w związku z tym JustDrive wycofało się ze sklepów z aplikacjami na smartfony. Przez ostanie dwa tygodnie nie bardzo było wiadomo, co się stało i dlaczego. Teraz w zasadzie wiemy niewiele więcej – firmy nawzajem się oskarżają o złą wolę.
Przedstawiciele JustDrive w emocjonalnym wpisie na Facebooku twierdzą, że decydenci z Orlenu odcięli usługę bez podania sensownych przyczyn, a poinformowali o tym mailowo, kwadrans przed „egzekucją”.
Dodają, że przez ostatnie dwa tygodnie stronom nie udało się dojść do porozumienia, głównie dlatego, że u przedstawicieli Orlenu pojawiły się wątpliwości, dotyczące obopólnych korzyści z funkcjonowania JustDrive. Nie umieli jednak wytłumaczyć, co to za wątpliwości. Nie przeszkodziło im to w wypowiedzeniu umowy, zawartej na 3 lata i to bez okresu wypowiedzenia.
Testy aplikacji
Z kolei Orlen ograniczył się do dość lakonicznego komunikatu, w którym twierdzi, że „powodem zakończenia współpracy była sytuacja, w której udostępniony klientom przez spółkę ITMAGINATION AUTOMOTIVE Sp. z o.o. model funkcjonowania produktu był inny od uzgodnionego pomiędzy stronami”.
Co ciekawe, przedstawiciele koncernu nie wyjaśniają, jakie były to konkretnie powody. Na dodatek – nie wprost – oskarżają kontrahenta o nieuczciwość.
Mimo wszystko wygląda to wszystko dziwnie, bo obie strony bardzo długo pracowały nad usługą, przedstawiciele Orlenu musieli testować aplikację i znać jej działanie. Samo wdrożenie usługi w systemie Orlenu było przedsięwzięciem pozwalającym dokładnie poznać strukturę ich biznesu i zasady, na jakich działa aplikacja.
Na razie wygląda na to, że na jakiekolwiek rozmowy jest już za późno.