Niemal 90 proc. sklepów naraża konsumentów na wyciek wrażliwych informacji za pomocą ataków phishingowych
Niemal 90 proc. sklepów naraża konsumentów na wyciek wrażliwych informacji za pomocą ataków phishingowych Foto: everythingpossible / 123RF
Reklama.
Kradzież danych w internecie
Phishing to z punktu widzenia hakera jedna z najprostszych metod na wyłudzenie od ofiary takich danych jak np. login i hasło do systemu obsługi konta bankowego. Odbiorca otrzymuje e-mail nakłaniający go do zalogowania się na stronę, która pod względem wizualnym jest niemal identyczna jak ta, na której uwierzytelnia się na co dzień. W taki sposób rozpoczyna się mniej więcej 9 na 10 cyberataków.
W taki sposób zadziałali m.in. oszuści podszywający się pod FIFA. O sprawie było głośno, bo na stronie, która imitowała oficjalną witrynę światowej federacji piłkarskiej, internauci mogli pobrać bilety na mecze mistrzostw świata. Po kliknięciu w link, zamiast wejściówki, dostawali jednak trojana, który instalował się na ich komputerach i przechwytywał wrażliwe dane.
Bezpieczne zakupy
Specjaliści z firmy 250ok postanowili sprawdzić, w jaki sposób przed tego typu próbami wyłudzeń chronią nas sklepy internetowe. Przeanalizowali w tym celu 3,3 tys domen, które należały do 1000 właścicieli w USA i 500 zarejestrowanych na terenie Unii Europejskiej.
Rezultat? Tylko ok. 11-12 proc. z nich spełniało minimalne wymagania bezpieczeństwa. – Okazało się, że w ciągu badanego roku cyberprzestępcy wykorzystali 12 milionów poświadczeń uzyskanych w wyniku phishingu – komentuje Mariusz Politowicz, certyfikowany inżynier rozwiązań Bitdefender w Polsce, cytowany przez portal "Co Nowego". Internauci nie powinni czuć się bezpiecznie.