
Firma 250ok przebadała sklepy internetowe pod kątem ochrony swoich klientów przed kradzieżą danych. Wyniki okazały się zawstydzające. Niemal 90 proc. sklepów naraża konsumentów na wyciek wrażliwych informacji za pomocą ataków phishingowych. Uważaj na handel w internecie i e-commerce.
REKLAMA
Kradzież danych w internecie
Phishing to z punktu widzenia hakera jedna z najprostszych metod na wyłudzenie od ofiary takich danych jak np. login i hasło do systemu obsługi konta bankowego. Odbiorca otrzymuje e-mail nakłaniający go do zalogowania się na stronę, która pod względem wizualnym jest niemal identyczna jak ta, na której uwierzytelnia się na co dzień. W taki sposób rozpoczyna się mniej więcej 9 na 10 cyberataków.
Phishing to z punktu widzenia hakera jedna z najprostszych metod na wyłudzenie od ofiary takich danych jak np. login i hasło do systemu obsługi konta bankowego. Odbiorca otrzymuje e-mail nakłaniający go do zalogowania się na stronę, która pod względem wizualnym jest niemal identyczna jak ta, na której uwierzytelnia się na co dzień. W taki sposób rozpoczyna się mniej więcej 9 na 10 cyberataków.
W taki sposób zadziałali m.in. oszuści podszywający się pod FIFA. O sprawie było głośno, bo na stronie, która imitowała oficjalną witrynę światowej federacji piłkarskiej, internauci mogli pobrać bilety na mecze mistrzostw świata. Po kliknięciu w link, zamiast wejściówki, dostawali jednak trojana, który instalował się na ich komputerach i przechwytywał wrażliwe dane.
Bezpieczne zakupy
Specjaliści z firmy 250ok postanowili sprawdzić, w jaki sposób przed tego typu próbami wyłudzeń chronią nas sklepy internetowe. Przeanalizowali w tym celu 3,3 tys domen, które należały do 1000 właścicieli w USA i 500 zarejestrowanych na terenie Unii Europejskiej.
Specjaliści z firmy 250ok postanowili sprawdzić, w jaki sposób przed tego typu próbami wyłudzeń chronią nas sklepy internetowe. Przeanalizowali w tym celu 3,3 tys domen, które należały do 1000 właścicieli w USA i 500 zarejestrowanych na terenie Unii Europejskiej.
Rezultat? Tylko ok. 11-12 proc. z nich spełniało minimalne wymagania bezpieczeństwa. – Okazało się, że w ciągu badanego roku cyberprzestępcy wykorzystali 12 milionów poświadczeń uzyskanych w wyniku phishingu – komentuje Mariusz Politowicz, certyfikowany inżynier rozwiązań Bitdefender w Polsce, cytowany przez portal "Co Nowego". Internauci nie powinni czuć się bezpiecznie.
