
Dla jednych dobry zapach to taki, który nie sprawia, że człowiek myśli o rychłej ucieczce do innego pomieszczenia. Inni widzą, a raczej czują w nim coś więcej – coś, co buduje stosowną do okoliczności atmosferę, przywołuje miłe wspomnienia lub najzwyczajniej poprawia nastrój. To z myślą o tej wrażliwej na aromatyczne piękno otaczającego świata grupie powstała marka Aromanti. Dzięki rozkręconemu w sieci biznesowi rozwinęła skrzydła na tyle, że otworzyła własną sieć punktów sprzedających produkty dla prawdziwych koneserów.
Początki firmy, zajmującej się importem oraz dystrybucją amerykańskich, brytyjskich i francuskich zapachów do wnętrz, sięgają 2009 roku. Krzysztof Plitnik – z wykształcenia technolog żywności, a także marketingowiec – po latach pracy w działach sprzedaży tak znanych korporacji jak Mars, Danone czy Orange, postanawia założyć własny biznes. Jak na ówczesne polskie warunki raczej niszowy, bo wiążący swoją przyszłość z upowszechnianiem kultury zapachu w naszych domach, biurach czy samochodach.
Oferta Aromanti to obecnie ponad 300 zapachów. Jej rdzeń stanowią 3 renomowane marki: Village Candle (amerykańskie świece zapachowe), Goa (francuskie dyfuzory zapachowe) i Ashleigh & Burwood (brytyjskie lampy katalityczne). Atutami pierwszej są wysokiej jakości wosk, czyste olejki zapachowe, ekstrakty roślinne z całego świata, higieniczny bawełniano-papierowy knot oraz czas palenia wynoszący nawet 170 godzin. Druga skrywa różnorodność karafek, kompozycji zapachowych i nośników aromatu – od rattanowych patyczków po kwiaty z tapioki.
Fakt, że coraz więcej świec produkowanych jest z dbałością nie tylko o ich aromatyczne właściwości, ale także wygląd, powoduje, że niektórzy kupujący kolekcjonują je niczym gadżety i ozdabiają nimi swoje domy, zwłaszcza jeśli pochodzą one z edycji limitowanej. – Prężnie działamy w social mediach, budując relacje z grupami zrzeszającymi fanów świec, którzy potrafią wykreować popyt na określony aromat czy design. Opinie takich ''zapachowych'' Facebookowiczów, Instagramerów czy blogerów są dla nas cenną wskazówką, czego rynek może od nas oczekiwać i jakim wyzwaniom musimy sprostać – podkreśla specjalistka ds. PR.
Artykuł powstał we współpracy z Aromanti
W okresie od 22.02 do 31.03 czytelnicy INNPoland mogą skorzystać z 10 proc. rabatu (na hasło: INNPOLAND) na wszystkie produkty z asortymentu www.aromanti.pl.