W witrynach i drzwiach wejściowych do szwedzkich sklepów i lokali coraz częściej pojawiają się tabliczki z napisem „nie akceptujemy gotówki”. Cierpią na tym szczególnie osoby starsze. Proces odejścia od tradycyjnego pieniądza postępuje jednak za szybko i Szwedzi głowią się, jak go spowolnić.
Płatności mobilne i kartą
Już dziś Szwecja jest uznawana za najbardziej "bezgotówkowe" państwo na świecie. Większość krajowych oddziałów banków przestała obsługiwać gotówkę; wiele sklepów, muzeów i restauracji przyjmuje teraz tylko karty lub płatności mobilne.
Problem w tym, że znaczna część społeczeństwa nie bierze udziału w tej cyfrowej rewolucji. Chodzi zwłaszcza o osoby starsze.
Na dodatek szybkie odchodzenie od gotówki rodzi problemy z drogą infrastrukturą potrzebną do jej obsługi. Koszty jej utrzymania są niewspółmiernie wysokie w stosunku do potrzeb.
W ubiegłym roku ilość gotówki w obiegu w Szwecji spadła do najniższego poziomu od 1990 roku i jest o ponad 40 procent niższa niż w 2007 roku. Największe spadki odnotowano w 2016 i 2017 roku.
Problemy z gotówką
Rok temu tylko 25 proc. Szwedów płaciło w gotówce co najmniej raz w tygodniu. Aż 36 proc. Szwedów nigdy nie korzysta z gotówki, z wyjątkiem incydentalnych sytuacji – raz czy dwa razy do roku.
Obecnie bank centralny Szwecji zastanawia się nad wprowadzeniem jeszcze jednego rodzaju waluty – cyfrowej e-korony, która wypełniłaby lukę między płatnościami cyfrowymi a tradycyjną walutą. Rozwiązaniem mogłoby być również przymuszenie banków komercyjnych do obsługi gotówki.