
REKLAMA
Od marca wchodzi w życie ustawa, która początkowo ograniczy (do końca tego roku handel będzie można prowadzić w pierwszą i ostatnią niedzielę miesiąca), a po okresie przejściowym całkowicie zakaże handlu w niedziele. Nie dotyczy to wszystkich podmiotów, ponieważ lista wyjątków jest bardzo długa. Poza sklepami, w których właściciele osobiście będą mogli prowadzić sprzedaż, znajdą się na niej między innymi apteki, kwiaciarnie, cukiernie, piekarnie, stacje benzynowe i pod pewnymi określonymi przez ustawodawcę warunkami sklepy na dworcach.
Kary za handel w niedziele
Państwowa Inspekcja Pracy już zapowiada kontrole. Jak wynika z wypowiedzi Danuty Rutkowskiej, rzecznika Głównego Inspektora Pracy, zamieszczonej w „Naszym Dzienniku”, w pierwszej kolejności kontrolowane będą te sklepy, w których... nieprawidłowości stwierdzono w ubiegłym roku.
Państwowa Inspekcja Pracy już zapowiada kontrole. Jak wynika z wypowiedzi Danuty Rutkowskiej, rzecznika Głównego Inspektora Pracy, zamieszczonej w „Naszym Dzienniku”, w pierwszej kolejności kontrolowane będą te sklepy, w których... nieprawidłowości stwierdzono w ubiegłym roku.
Jak przypomina pani rzecznik, zakaz wykonywania pracy związanej ze sprzedażą dotyczy nie tylko osób zatrudnionych w oparciu o umowę o pracę, ale również wszystkich zatrudnionych na podstawie umów cywilnoprawnych. W przypadku złamania zakazu, inspektor PIP może nałożyć na właściciela sklepu mandat w wysokości 1-2 tys. złotych, zaś w przypadku recydywy nawet do 5 tys. złotych. Jednak na tym nie koniec, w szczególnych przypadkach inspektor może skierować sprawę na drogę sądową. W tym wypadku kara może być jeszcze wyższa, ponieważ może wynosić nawet do 100 tys. złotych.