Pewnie każdy z nas lubi ten moment, gdy zakłada na siebie nowe ubrania. Prosto ze szwalni, świeże, bez wygnieceń. Uwaga! To błąd, który może kosztować sporo zdrowia. Dlaczego? Nie będziesz mieć wątpliwości, gdy zobaczysz, jakie substancje można znaleźć w ubraniach prosto ze sklepu.
Dermatolodzy i naukowcy przestrzegają przed zakładaniem na siebie dopiero co kupionych ubrań. Najpierw należy je wyprać, bo to, co się w nich znajduje, może zagrażać naszemu zdrowiu. To brud, pasożyty i groźne substancje chemiczne.
Amerykańscy naukowcy zbadali ubrania w sklepach. Według Donalda Belsito, profesora dermatologii w Columbia University Medical Center, noszenie odzieży, która nie została wyprana po kupieniu, może prowadzić do podrażnienia skóry, świerzbu, wszawicy czy grzybicy. Belsito leczył wielu pacjentów, którzy najprawdopodobniej w ten sposób nabawili się poważnych problemów dermatologicznych.
Jeśli w ubraniu nie będzie insektów, można trafić na pleśń. Ubrania, które przemierzają pół świata, zanim trafią na sklepowe półki, potrafią po drodze lekko nadgnić. Spotkanie z takim grzybem również może skutkować problemami skórnymi – pieczeniem czy wysypką.
Groźna chemia
Aby pozbyć się pleśni i insektów z odzieży, producenci podczas transportu często zabezpieczają ubrania środkami chemicznymi. Wśród nich można trafić nawet na silnie toksyczny formaldehyd.
Teoretycznie stosowanie formaldehydu do konserwowania ubrań jest zabronione, ale producenci i tak często go używają – nie tylko zabija grzyby i insekty, ale i powoduje, że ciuchy łatwiej uprasować. Dzięki temu lepiej wyglądają na półkach.
To nie wszystko – ubrania w sklepach często są po prostu brudne. Wcześniej zakładały je różne osoby, na materiale pozostaje więc ich nabłonek, pot, a także wirusy czy bakterie. To kwestia podstawowej higieny.