Użytkownik Allegro zapomniał hasła do serwisu. Ostatnią deską ratunku okazało się wysłanie skanu dowodu osobistego. Tego też nie chciał robić, więc szybko przerobił ogólnodostępny wzór i wpisał do niego swoje dane. Niewiarygodne, ale ten numer przeszedł.
Sprawę opisuje serwis ZaufanaTrzeciaStrona. Jeden z jej użytkowników opisał swoją historię. Zapomniał hasła do serwisu, nie podał wcześniej numeru telefonu, dzięki któremu można było go zidentyfikować. Konsultant stwierdził, że jedyną możliwą metodą jest więc wysłanie skanu dowodu osobistego mailem.
Tę praktykę stosuje wiele firm, ale zarówno Generalny Inspektor Danych Osobowych, jak i sądy administracyjne podważają legalność takich żądań. Po serii maili użytkownikowi udało się uzyskać zapewnienie, że wystarczy skan dowodu z zamazanymi wrażliwymi danymi – wystarczy imię i nazwisko.
Internauta postanowił sprawdzić, czy może samodzielnie wyprodukować taki dokument. Bez większych problemów znalazł w sieci ogólnodostępny wzór dowodu, zamazał na nim większość danych a następnie wpisał swoje imię i nazwisko. Tak spreparowany dokument wysłał do Allegro.
Pierwsza próba weryfikacji się nie powiodła, bo konsultanci uznali, że na skanie nie widać zaokrąglonych rogów dokumentu.
Do dwóch razy sztuka
Użytkownik ponownie otworzył popularny, darmowy program graficzny GIMP, zaokrąglił rogi, dodał efekt cienia i znowu wysłał. Udało się – na podstawie tak spreparowanego dokumentu odzyskał dostęp do swojego konta.
Co ciekawe – swoje nazwisko wpisał z błędem i nie zmienił fikcyjnej daty ważności dowodu. W ogólnodostępnym wzorze jest zapisany dzień 31 listopada 2019 roku. Tymczasem listopad ma 30 dni.
Rzecznik Allegro stawił czoła tej sytuacji. Nie zdradził co prawda, jak pracownicy helpdesku weryfikują prawdziwość danych z dowodu, ale przypomniał, że produkcja takich podróbek jest przestępstwem. Zachęcił też do wpisywania dodatkowych danych, które ułatwiają weryfikację tożsamości, gdy zapomnimy hasła.