W Wielkiej Brytanii odcięto refundację za preparaty homeopatyczne, uznając je za kompletnie nieskuteczne
W Wielkiej Brytanii odcięto refundację za preparaty homeopatyczne, uznając je za kompletnie nieskuteczne Foto: Piotr Molecki / Agencja Gazeta
REKLAMA
Fakt, że szpital Royal Medical Hospital w Londynie otrzymuje środki z HNS (brytyjskiego odpowiednika brytyjskiego) na leczenie homeopatią, był przez wiele lat najważniejszym argumentem dla zwolenników tego typu metod i substancji. Naukowcy przestrzegają przed tymi praktykami, przypominając, że chorzy łykają cukier, a nie leki.
Czym jest homeopatia?
Cała homeopatia opiera się na pomyśle, że substancja, która w dużej dawce wywołuje jakieś dolegliwości, leczy je, jeśli jest przyjmowana w minimalnych dawkach. I to bardzo minimalnych – w jednym mililitrze homeopatycznego preparatu mogą się znaleźć zaledwie milionowe części grama substancji leczniczej, którą mogą być rośliny, minerały albo fragmenty tkanek zwierzęcych.
Na przykład popularny środek homeopatyczny na grypę, sprzedawany pod nazwą oscillococcinum, jest ekstraktem z wątroby i serca kaczki berberyjskiej, rozcieńczonym w stosunku 1:10 do potęgi 400. Jest to znacznie mniejsze stężenie, niż gdyby cały obserwowalny wszechświat wypełnić wodą i znajdowałaby się w nim tylko jeden atom substancji aktywnej – podaje Wikipedia. Reszta składu tego preparatu to woda i cukier.
Naukowcy od dawna podkreślają, że preparaty homeopatyczne nie działają, ale ciągle kupuje je wiele osób.
– Nie są skuteczniejsze od placebo, nie będziemy więcej marnować na nie publicznych pieniędzy – skwitował sprawę Simon Stevens, szef NHS.
W Polsce preparaty homeopatyczne nie są refundowane przez Narodowy Fundusz Zdrowia. Ich stosowanie odradza też Rada Naczelnej Izby Lekarskiej.