
To miała być tylko atrakcja dla klientów, która umili robienie zakupów, zamiast tego mamy spektakularny strzał w stopę. Hurtownia Costa we Wrocławiu wystawiła w swoim sklepie terrarium z żywymi kurczakami. Zwierzęta były w nim tak stłoczone, że niemal wchodziły na siebie nawzajem, ale sklep i lekarz weterynarii nie widzieli w tym problemu.
REKLAMA
Terrarium miało być zapewne rodzajem atrakcji. Odwiedzającym nie przypadło jednak zbytnio do gustu. Nic dziwnego. Choć terrarium było wysokie, a kurczaki miały dostęp do wody, miejsca było w nim nieproporcjonalnie mało do liczby wpuszczonych zwierząt. Na zdjęciach widać, że kurczaki nie miały praktycznie żadnej swobody ruchu.
– Do Świąt Wielkiej Nocy pozostało jeszcze dziesięć dni, ale my już dzisiaj pożegnaliśmy się z naszymi kurczaczkami. Termin ten ustalony był dużo wcześniej. Pisklęta, które rosły pod naszą czułą opieką i nadzorem Powiatowego Inspektoratu Weterynarii we Wrocławiu były już gotowe, by zamieszkać w zaprzyjaźnionym gospodarstwie – komentuje w rozmowie z INN:Poland, Agnieszka Więcław, menadżer ds. sprzedaży z hurtowni Costa.
Oburzenie klientów
Termin zamknięcia wystawy dziwnym trafem zbiegł się z momentem, gdy afera wokół niej zaczęła wzbierać na sile. Choć kurczaki można było przed wrocławską hurtownią podziwiać od tygodni, ich zdjęcia obiegły sieć dopiero rankiem 22. marca. I wybuchła burza.
Termin zamknięcia wystawy dziwnym trafem zbiegł się z momentem, gdy afera wokół niej zaczęła wzbierać na sile. Choć kurczaki można było przed wrocławską hurtownią podziwiać od tygodni, ich zdjęcia obiegły sieć dopiero rankiem 22. marca. I wybuchła burza.
Najgorsze przekleństwa posypały się na facebookowym forum "Weganie i Wegetarianie Wrocław". Użytkownicy piszą, że od rana dzwonili do hurtowni, domagając się wyjaśnień. – Na moje pytanie co to za pomysł trzymać zwierzęta w sklepie w tak złych warunkach Pani dumnie odpowiada, że to element dekoracji sklepu – oburza się jedna z klientek.
Telefony rozdzwoniły się również w organizacjach walczących o prawa zwierząt. Zresztą nie tylko, bo ludzie dają wyraz swojej zdenerwowaniu również na ich fanpage'ach. – Costa Wrocław sami się przebierajcie za kurczaki. Jesteście bezduszni i beznadziejni. Nigdy w życiu nie skorzystam z Waszych usług – pisze jeden z komentujących.
Wystawa zgodna z prawem
Same organizacje rozkładają jednak ręce. Okazuje się, że pozytywną opinię na temat warunków w jakich przechowywane są zwierzęta wydał już Powiatowy Lekarz Weterynarii. A miał tam być już dwukrotnie.
Same organizacje rozkładają jednak ręce. Okazuje się, że pozytywną opinię na temat warunków w jakich przechowywane są zwierzęta wydał już Powiatowy Lekarz Weterynarii. A miał tam być już dwukrotnie.
- Kurczaki są w dobrym stanie, przetrzymywane są w zgodzie z wymogami polskiego prawa. Jeżeli chodzi o dobrostan tych zwierząt do niczego nie można się przyczepić. Zagęszczenie również jest właściwe, to zwierzęta stadne i prawo nie zabrania przechowywania ich w taki sposób – komentuje w rozmowie z nami Dawid Karaś z Ekostraży.
Czy jego zdaniem to dobry pomysł na reklamę? – Pomysł uważam za nietrafiony, ale tego typu kwestiami się nie zajmujemy – ucina.
O decyzję pytamy również Powiatowy Inspektorat Weterynarii. – Podmiot prowadzący tę działalność zobowiązany jest do spełnienia wymagań zawartych w rozporządzeniu Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi z dnia: 4 stycznia 2008 r. w sprawie szczegółowych wymagań weterynaryjnych dla prowadzenia działalności w zakresie organizowania targów, wystaw, pokazów lub konkursów zwierząt (Dz. U. Nr 11, poz. 67). Należy wskazać, że podczas oględzin przeprowadzonych przez inspektorów tutejszego urzędu stwierdzono spełnianie wymogów określonych w powyższym rozporządzeniu a ponadto nie stwierdzono naruszeń przepisów o ochronie zwierząt – czytamy w stanowisku przesłanym przez Krzysztof Niementowskiego, Powiatowego Lekarza Weterynarii we Wrocławiu.
Wątpliwości co do decyzji PLW ma jednak Maria Madej z organizacji Otwarte Klatki.
– Powiatowy Lekarz Weterynarii wydał opinię w oparciu o wymogi formalne trzymania tych zwierząt. Ustawa o ochronie zwierząt mówi jednak również o zakazie znęcania się nad zwierzętami, tj. np. utrzymywania zwierząt w niewłaściwych warunkach bytowania. Proszę spojrzeć – są wystawione na hałas przez co mogą odczuwać stres i stłoczone na bardzo niewielkim obszarze – wyjaśnia Madej.
Wizerunkowy strzał w stopę
Wygląda na to, że choć budząca kontrowersje wystawa została już zdemontowana, to jednak wizerunkowo narobiła hurtowni więcej problemów, niż przyniosła korzyści. Choć przedstawiciele sklepu są innego zdania.
Wygląda na to, że choć budząca kontrowersje wystawa została już zdemontowana, to jednak wizerunkowo narobiła hurtowni więcej problemów, niż przyniosła korzyści. Choć przedstawiciele sklepu są innego zdania.
– Dzieci w przedszkolach do dnia dzisiejszego opowiadają, że miały możliwość zobaczyć "prawdziwego" kurczaczka, a pracownicy firma Costa kolejny raz udowodnili, że są zgraną grupą, która jednogłośnie podjęła się troskliwej opieki nad maleństwami (począwszy od codziennego sprzątania, poprzez regularne karmienie, skończywszy nad kontrolowaniem temperatury panującej w terrarium). Powodów, dla których uważam nasze przedsięwzięcie za bardzo udane, można by było mnożyć – opowiada Agnieszka Więcław.
