Reklama.
Węgiel nadal jest głównym źródłem energii w Polsce, co nie oznacza, że zawsze tak będzie. Choć paliwa kopalne będą jeszcze przynajmniej przez dwie dekady podstawowym surowcem energetycznym na świecie, wzrok coraz większej liczby krajów kieruje się w stronę proekologicznych technologii, które wiążą się z budową odpowiedniej bazy infrastrukturalnej i informatycznej. Również nad Wisłą w start-upowym środowisku pojawiają się służące rewolucji energetycznej rozwiązania. I co ważne – spotykają się z uwagą i uznaniem.
Na czym właściwie polega działalność EIT InnoEnergy?
W EIT InnoEnergy umożliwiamy przedsiębiorcom i innowatorom wsparcie we wdrażaniu ich najlepszych pomysłów. Z jednej strony inwestujemy w duże instalacje energetyczne i w tej dziedzinie współpracujemy np. z Tauronem i Rafako. Z drugiej strony realizujemy mniejsze projekty - wspieramy inicjatywy, które pozwolą zapewnić tańszą, czystszą i bezpieczniejszą energię.
Na co osoby decyzyjne zwracają uwagę przy wyborze start-upów, które InnoEnergy wspiera?
EIT InnoEnergy inwestuje przede wszystkim w ludzi, a nie w tabelki, które stworzone na wczesnym etapie inwestycji mogą nie mieć żadnego pokrycia w rzeczywistości. Oceniamy produkt przez pryzmat potencjału zespołu. Jednym z najczęstszych powodów odrzucenia wniosku o wsparcie jest brak świadomości biznesowej zespołu, czyli podejście: dobry produkt się obroni, a biznes zrobi się sam. Start-upy energetyczne składają się często z zespołu naukowców, a biznes potrzebuje również lidera i dobrego handlowca.
Jakie błędy – utrudniające wejście na rynek – najczęściej popełniają start-upy?
Większość start-upów chce od razu zaproponować produkt idealny. Zespół poświęca całą uwagę, energię i środki na rozwój technologii i zwleka z wprowadzeniem jej na rynek. To błąd. Wiedza jak klient reaguje na produkt nawet na wczesnym etapie jest olbrzymią wartością, która odpowiednio wykorzystana, może być kluczem do sukcesu.
Jaką rolę mogą odegrać start-upy w sektorze energetycznymw perspektywie globalnej?
Firmy na wczesnym etapie rozwoju, w przeciwieństwie do korporacji, nie boją się podejmować ryzyka, a czas wdrożenia pomysłu jest dużo krótszy niż w dużych, pełnych procedur spółkach. Dlatego też najwięksi gracze w sektorze energii tak chętnie inwestują właśnie w młode projekty. Z drugiej strony dzięki możliwościom korporacji, innowacyjność proponowana przez start-upy ma szanse na globalne zastosowanie.
Jak wygląda pomoc w ramach akceleratora Highway by EIT InnoEnergy?
Oferujemy finansowanie do 150 tys. euro, ale nie tylko. Pomagamy aktywnie – weryfikujemy model biznesowy, sprawdzamy, czy firma nie potrzebuje handlowca. Staramy się nie ingerować, tylko wskazywać rozwiązania i otwierać drzwi – dajemy dostęp do naszych biznesowych i akademickich partnerów w całej Europie. Nasz sukces bierze się stąd, że oprócz pieniędzy, inwestujemy naszą wiedzę oraz kontakty.
Zarządzamy największym ekosystemem innowacji na świecie, który liczy już ponad 320 członków. Wśród nich znajdują się wiodące przedsiębiorstwa energetyczne w Europie, ośrodki akademickie i badawcze, miasta oraz regiony. Do naszych partnerów należą – oprócz wspomnianych wcześniej RAFAKO i Taurona takie firmy jak Schneider Electric, EDF i AGH. Wspieramy projekty na różnych etapach rozwoju – zarówno takie na etapie prototypu, pilotażu, jak i takie, które już wprowadziły swoje rozwiązania na rynek. Tym drugim pomagamy zwiększać sprzedaż, głównie za granicą.
Z jakimi problemami najczęściej borykają się start-upowcy?
Jednym z częstych problemów jest... zbyt szybki rozwój! Są spółki, które prowadzą jednocześnie kilka programów pilotażowych, zawierają kilka kontraktów i nagle okazuje się, że nie mają zasobów ludzkich do ich realizacji. Na takim etapie firma często nie umie sobie poradzić z szybko rozrastającą się strukturą, a równocześnie nie może pozwolić sobie na przypadkowych pracowników. Znalezienie odpowiednich ludzi niestety trwa, a terminy kontraktów są nieubłagane.
Artykuł powstał we współpracy z EIT InnoEnergy Central Europe