Pierwszą radą, którą Mishew dzieli się z początkującymi
start-upowcami jest – postawić inwestorowi warunki dotyczące
terminu spotkania. - Muszę zdążyć z wszystkimi pierwszymi spotkaniami do dnia „X” - tłumaczyła. Osoby, które nie były w stanie zorganizować rozmowy w wybranym przez nią przedziale czasowym były odsyłane do...kolejnych rund inwestycyjnych, „które być może później się odbędą”. Dlaczego tak? - Osoby, które nie były w stanie się dopasować i tak prawdopodobnie nie postawiłyby na nas – wyjaśniała.