
Reklama.
Sytuacja zmieniła się niemal o 180 stopni. W ubiegłym roku Grant Thornton przepytał polskich przedsiębiorców o zamiar podnoszenia cen. Wtedy pozytywnie odpowiedział co 10. Dzisiaj podwyżki szykuje 7 na 10 firm. Uwzględniają fakt, że jednocześnie część przedsiębiorców zamierza obniżyć ceny, agencja obliczyła, że wskaźnik netto to 44 proc. Co oznacza, że w ciągu roku odsetek przedsiębiorstw, które chcą dobrać się do kieszeni statystycznego Kowalskiego poszedł w górę ponad 4-krotnie. To również najwyższy wynik w historii - podaje money.pl.
Dlaczego ceny będą rosnąć?
Wygląda więc na to, że konsumenci nie mają co liczyć na powrót deflacji, dzięki której w latach 2014-2016 ceny stopniowo w Polsce topniały. Co jest przyczyną tej nagłej presji cenowej? Eksperci wskazują na kilka czynników. Przede wszystkim przedsiębiorcy zauważyli wzrost zatrudnienia i wynagrodzeń. Poza tym do Polski napłynęło w ostatnim czasie wielu emigrantów zarobkowych, a nie bez znaczenia pozostało również wprowadzenie programów socjalnych w rodzaju 500+.
Wygląda więc na to, że konsumenci nie mają co liczyć na powrót deflacji, dzięki której w latach 2014-2016 ceny stopniowo w Polsce topniały. Co jest przyczyną tej nagłej presji cenowej? Eksperci wskazują na kilka czynników. Przede wszystkim przedsiębiorcy zauważyli wzrost zatrudnienia i wynagrodzeń. Poza tym do Polski napłynęło w ostatnim czasie wielu emigrantów zarobkowych, a nie bez znaczenia pozostało również wprowadzenie programów socjalnych w rodzaju 500+.
– Prawdopodobnie zaobserwujemy w roku 2018 najwyższy od dłuższego okresu w poziom stopy inflacji – wyjaśnia w raporcie Mariusz Maik z Grant Thornton.