Urząd Transportu Kolejowego opublikował dane dotyczące punktualności pociągów pasażerskich w IV kwartale 2017 roku. W zestawieniu słabo wypadło PKP Intercity, ale to nie ono dzierży niechlubną palmę pierwszeństwa.
Który przewoźnik na kolei najczęściej się spóźnia?
Od lat jednym z najmniej punktualnych przewoźników jest PKP Intercity. I tak też by pozostało w ostatnim kwartale ubiegłego roku gdyby nie nagłe załamanie w punktualności przyjazdów na stacje Kolei Małopolskich. Poniżej średniej punktualności, która dla wszystkich ujętych w raporcie przewoźników wynosi 86,9 proc. poza wspomnianymi Kolejami Małopolskimi (68,19 proc.) i PKP Intercity (69,04 proc.) znalazły się również Koleje Dolnośląskie, Śląskie i Wielkopolskie, choć tym ostatnim zabrakło niewiele. Problemy z punktualnością mają także Przewozy Regionalne.
Najlepsi w Polsce – tymi pociągami dojedziesz na czas
Nie wszyscy przewoźnicy mają takie problemy z punktualnością swoich składów. Na wyróżnienie zasługuje przede wszystkim Warszawska Kolej Dojazdowa, która wykazała się w ostatnim kwartale ubiegłego roku punktualnością na poziomie 99,77 proc. Może to wynikać z tego, że jest ona operatorem jednej linii z małym odgałęzieniem na trasie.
Punktualnie kursują też: UBB wożący pasażerów z Świnoujścia do niemieckiej części wyspy Uznam (97,83 proc.), trójmiejska SKM (97,9 proc.) oraz Łódzka Kolej Aglomeracyjna (95,67 proc.) i Szybka Kolej Miejska w Warszawie (93,42 proc.).
W skali całego kraju, z wyłączeniem tych opóźnionych poniżej pięciu minut, średni czas spóźnienia wynosił niewiele ponad 17,5 minuty dla każdego ze składów. Urząd przedstawił też dane z rozbiciem na liczbę pociągów. Wynika z niej, że do 5 minut spóźniło się w ostatnim kwartale ubiegłego roku aż 56579 pociągów. Pomiędzy 5 minut, a godzinę spóźniło się łącznie 53577 składów. Natomiast powyżej 120 minut tylko 655. Odwołano zaś w tym czasie 3035 składów.