To może być zapowiedź końca burzy z opodatkowaniem handlu kryptowalutami. Wiceminister finansów Paweł Cybulski zapowiedział liberalne podejście do tematu i odejście od stosowania podatku od czynności cywilnoprawnych. Handlarze mogą odetchnąć z ulgą.
Cybulski w rozmowie z Krzysztofem Berendą z RMF FM zapowiedział, że ministerstwo liberalnie podejdzie do kwestii opodatkowania handlu cyfrowymi walorami.
System podatkowy nie jest gotowy
Kilka dni temu rozpętało burzę twierdzeniem, że od każdej transakcji należy odprowadzić podatek od czynności cywilnoprawnych (PCC). W praktyce oznaczałoby to, iż wiele osób musiałoby zapłacić budżetowi więcej niż zarobiły czy zainwestowały. A nawet jeśli straciły.
Wiceminister Cybulski przyznał, że system podatkowy nie jest gotowy na opodatkowanie kryptowalut i jego resort musi wprowadzić jakieś rozwiązania. Zapowiedział też, że w przypadku gdy handlujący kryptowalutami nie mają jak odprowadzić PCC od swoich transakcji, to wystarczy, że udowodnią, iż po prostu nie mają jak tego zrobić.
Może to dotyczyć osób przeprowadzających kilkaset czy tysiąc transakcji dziennie oraz tych, którzy nie wiedzą komu sprzedali swoje walory.
– Jeśli możemy się rozliczyć, jest to realne i możliwe, to powinniśmy to rozliczyć. Czyli w głównej mierze trzeba zwrócić uwagę na podatek dochodowy. Co do podatku PCC, to jest on w tej chwili kwestionowany, przez to, że nie ma dogodności opodatkowania. Trudno opodatkować trzysta, czterysta czy tysiąc transakcji u jednego podatnika i zmusić go do składania PCC za każdym razem – mówił Cybulski.
Wiceminister zaznaczył jednak, że osoby, które jednorazowo sprzedały swoje kryptowaluty mają obowiązek rozliczenia się z PCC. No i wszyscy muszą uwzględnić handel kryptowalutami w swoim zeznaniu podatkowym.