Polski ksiądz stracił zezwolenie na pracę na Białorusi. Przyczyna jest kuriozalna
Marcin Długosz
28 kwietnia 2018, 14:44·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 28 kwietnia 2018, 14:44
Ksiądz Krzysztof Poświata będzie musiał opuścić Białoruś. Władze odmówiły mu bowiem przedłużenia zezwolenia na pracę. Powodem jest...kilkukrotne przekroczenie prędkości na drodze.
Reklama.
Do 30 kwietnia michalita Krzysztof Poświata musi opuścić Białoruś –podaje serwis Catholic.by. Formalną przyczyną odmowy przedłużenia zezwolenia o pracę jest trzykrotne przekroczenie prędkości na drodze.
Sposobem w jaki został potraktowany polski duchowny zbulwersowany jest jego przełożony, abp Tadeusz Kondrusiewicz. Zwierzchnik białoruskich katolików zauważył, że białoruskie przepisy pozwalają odmówić przyznania wizy już w przypadku dwukrotnego naruszenia przepisów. Obowiązują jednak tylko w przypadku osób prowadzących działalność religijną. Jeśli chodzi o resztę obcokrajowców, powodem odmowy może być dopiero 5-krotne naruszenie.
– Z tego wynika, że obcokrajowcy dzielą się na dwa rodzaje - zwykłych ludzi i duchownych. To prawdziwa dyskryminacja zagranicznych księży – mówi Kondrusiewicz.
Poświata pracował na Białorusi od 7 lat. W swojej parafii, w mieście Gatovo koło Mińska, nadzorował budowę nowego kościoła. Wskutek decyzji administracyjnej, jej zakończenia jednak nie doczeka.