
Tragedii jeszcze nie ma, ale gminy powinny trzymać rękę na pulsie – wskazuje w swoim raporcie NIK. Ponad połowa gmin nie kontroluje stanu technicznego Orlików. I to pomimo faktu, że takie badania są obowiązkowe. Efekt? Kilka lat po wybudowaniu, część z nich staje się coraz bardziej zapuszczona.
REKLAMA
Program budowy boisk był jedną ze sztandarowych propozycji Platformy Obywatelskiej. W latach 2008-2012 nad Wisłą powstało aż 2717 Orlików. Początkowy entuzjazm szybko jednak opadł, gdy okazało się, że na ich utrzymanie trzeba będzie łożyć pieniądze.
Problemy Orlików
„Gazeta Prawna” dotarła do raportu NIK-u, z którego wynika, że 62,5 proc. obiektów wymaga remontu (dane na podstawie kwestionariuszy). Inspektorzy zwiedzili 15 obiektów i stwierdzili, że jeden z nich w ogóle nie nadaje się do użytku. Stan pozostałych również pozostawiał nieco do życzenia. Izba wytknęła ich gospodarzom, że obiektom przydałyby się nowe ogrodzenia, wymiana nawierzchni boisk, a także remont łazienek.
„Gazeta Prawna” dotarła do raportu NIK-u, z którego wynika, że 62,5 proc. obiektów wymaga remontu (dane na podstawie kwestionariuszy). Inspektorzy zwiedzili 15 obiektów i stwierdzili, że jeden z nich w ogóle nie nadaje się do użytku. Stan pozostałych również pozostawiał nieco do życzenia. Izba wytknęła ich gospodarzom, że obiektom przydałyby się nowe ogrodzenia, wymiana nawierzchni boisk, a także remont łazienek.
Z problemami Orliki zmagają się jednak od dawna. W 2015 roku jeden z publicystów ostrzegał przed, jego zdaniem, toksyczną nawierzchnią, po której biegają użytkownicy boisk. Po ostatnich wyborach głośno zrobiło się natomiast o tym, że animatorzy nie dostają za swoją pracę pieniędzy.
