
Reklama.
Ponad rok temu służba celna, administracja podatkowa i kontrola skarbowa zostały przekształcone w Krajową Administrację Publiczną. Cel? Skumulowanie baz danych i skuteczniejsze tropienie oszustów. I pierwsze wyniki bronią tej koncepcji, bo podatki i cła pobrane przez KAS w 2017 roku były wyższe o 42,5 mld zł w porównaniu z rokiem 2016. Skarbówka przeprowadziła też kilka spektakularnych akcji, strasząc m.in. nieuczciwych handlarzy na targowisku w Rzgowie.
Ofiary reformy
Pewna grupa jest jednak niezadowolona. Przy łączeniu instytucji KAS musiała wszystkich zwolnić, a pracę zaoferowała tylko części starym pracownikom. W ten sposób miejsce zatrudnienia straciło łącznie 2,6 tys. osób. – Pożegnano tych, którzy nie mieli żadnej skazy, byli zasłużeni w wyłapywaniu przestępstw skarbowych – opowiada „Gazecie Wyborczej” jeden pracowników skarbówki.
Pewna grupa jest jednak niezadowolona. Przy łączeniu instytucji KAS musiała wszystkich zwolnić, a pracę zaoferowała tylko części starym pracownikom. W ten sposób miejsce zatrudnienia straciło łącznie 2,6 tys. osób. – Pożegnano tych, którzy nie mieli żadnej skazy, byli zasłużeni w wyłapywaniu przestępstw skarbowych – opowiada „Gazecie Wyborczej” jeden pracowników skarbówki.
Na bruk trafiły również osoby, które dopiero co przeszły kursy oficerskie. Koszt każdego z nich to ok. 50 tys. zł. Ministerstwo Finansów poinformowało, że procesy wytoczyło 430 osób. Większość z nich domaga się przywrócenia do pracy i odszkodowań. Pierwsze wyroki już zresztą zapadły – KAS przegrał w 23 przypadkach, 43 razy wygrał. W jednym z uzasadnień, które przytacza dziennik, czytamy, że KAS zwolnił pracownika, który dostawał od swoich przełożonych bardzo wysokie oceny, a na kilka dni przed przekazaniem propozycji pracy pracownikom, otrzymał nagrodę indywidualną.