
Wkładasz rajstopy zaledwie po raz drugi a ze stopy już wyłazi duży palec – taki scenariusz znają wszystkie panie. Okazuje się, że producenci rajstop korzystają z celowego postarzania produktów, żeby tylko ich wyroby miały zapewniony zbyt – dowodzi organizacja walcząca z tym procederem.
REKLAMA
Celowe postarzanie produktów to termin znany od lat, ale okazuje się, że do tej pory z tym zjawiskiem walczyła ledwie garstka zapaleńców. Teraz we Francji pojawiła się organizacja, która wzięła się na poważnie do walki o prawa konsumentów. Wytoczyła już kilka procesów koncernom produkującym drukarki, obecnie postanowiła chronić portfele kobiet - donosi francuski korespondent Gazety Wyborczej.
Nazywają się HOP, czyli „Halte ? l’obsolescence programmée” („Stop zaprogramowanemu starzeniu się produktów”). We Francji istnieje już prawo, które ma przeciwdziałać celowemu postarzaniu towarów. Grozi za to kara do dwóch lat więzienia i grzywna do 300 tys. euro lub do 5 proc. wartości obrotów firmy. A HOP próbuje udowodniać koncernom ten proceder. Wypuściło na rynek już dwa raporty. W pierwszym bierze się za producentów drukarek znanych marek. Udowodniło, że tusze do tych urządzeń zużywają się za szybko a na dodatek kosztują kosmiczne pieniądze.
Tusz do drukarki kosztuje kilkadziesiąt złotych, ale w przeliczeniu na litr jest to nawet ponad 8500 złotych – to więcej, niż ekskluzywne perfumy. Na dodatek systemy elektroniczne każą wymienić tusz, nawet jeśli w tonerze pozostało go 20-40 proc.
Kiedyś rajstopy starczały na kilka lat
Teraz HOP wzięło się za rajstopy. Średnia cena tego elementu damskiej (w większości) części populacji wynosi we Francji 6 euro. Kobieta w tym kraju na rajstopy wydaje 100 euro rocznie, bo często są to jednorazówki. HOP przepytało kilka tysięcy Francuzek i okazało się, że zdaniem 70 proc. z nich rajstopy wytrzymują najwyżej sześć „wyjść”, ale 40 proc. musi je wyrzucić już po maksimum trzech użyciach.
Teraz HOP wzięło się za rajstopy. Średnia cena tego elementu damskiej (w większości) części populacji wynosi we Francji 6 euro. Kobieta w tym kraju na rajstopy wydaje 100 euro rocznie, bo często są to jednorazówki. HOP przepytało kilka tysięcy Francuzek i okazało się, że zdaniem 70 proc. z nich rajstopy wytrzymują najwyżej sześć „wyjść”, ale 40 proc. musi je wyrzucić już po maksimum trzech użyciach.
Tymczasem rajstopy produkowane kilkadziesiąt lat temu były prawie niezniszczalne – wytrzymywały nawet kilka lat noszenia. HOP udowadnia, że producenci rajstop celowo zrezygnowali z używania w procesie produkcyjnym z substancji chroniących włókna i przez to drastycznie obniżyli ich trwałość.
Zapowiadają, że w następnej kolejności wezmą się za smartfony, które wymieniamy dość często, bo poprzednie zaczynają zwalniać.
