Praca w tej służbie jest o wiele bardziej dochodowa, niż zajęcie strażaka, policjanta a nawet funkcjonariusza ABW. Straż Marszałkowska pilnująca w Polsce jedynie budynku Sejmu dostała właśnie pensje, o jakich mogą pomarzyć operatorzy Służby Ochrony Państwa (czyli niedawnego Biura Ochrony Rządu).
Z opublikowanego właśnie rozporządzenia w sprawie zarobków służb mundurowych wynika, że Straż Marszałkowska ma pracę mniej odpowiedzialną jedynie od funkcjonariuszy CBA, wywiadu i kontrwywiadu.
Zarobki służb mundurowych w Polsce określane są przez podanie wielokrotności tzw. kwoty bazowej. Jest to suma 1523 złotych, zaś w rozporządzeniu dotyczącym poszczególnych służb zapisuje się wielokrotność owej kwoty bazowej – i to stanowi podstawę uposażenia funkcjonariuszy. W praktyce działa to tak, że strażacy zarabiają 3,22 kwoty bazowej, a więc 4905 brutto. Policja i Straż Graniczna ma przelicznik 3,28 (4996 zł), Służba Ochrony Państwa 3,39 (5164 zł).
Nieco wyżej na drabince zarobków i odpowiedzialności jest Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Z przelicznikiem 3,86, jej agenci zarabiają 5880 zł brutto. A jeszcze wyżej jest właśnie Straż Marszałkowska, z przelicznikiem 3,91 i zarobkami 5956 zł.
Prawie najważniejsi
Straż pilnującą porządku w Sejmie wyprzedzają tylko trzy służby. To wojskowy wywiad (4,99 – 7600 zł), kontrwywiad (4,94 – 7525 zł) oraz bezkonkurencyjne CBA. Agenci tej ostatniej służby dostają (dzięki przelicznikowi wynoszącemu 5,4) 8226 złotych brutto.
– Praca w straży musi być prawdziwym życiem na krawędzi - wskaźniki wyższe od strażników marszałkowskich mają tylko CBA, wywiad i kontrwywiad – ironizuje na Twitterze dziennikarz RMF FM, Tomasz Skory.
O Straży Marszałkowskiej dopiero ostatnio stało się głośno. Jeszcze niedawno pełniła funkcje reprezentacyjne i porządkowe. Ale na mocy ustawy, która weszła w życie w 20 maja, rozszerzono jej kompetencje. Teraz strażnicy są wyposażeni w broń i mają uprawnienia podobne do policji.
W ostatnim czasie funkcjonariusze SM stali przede wszystkim na straży wejścia do Sejmu. Zgodnie z decyzją marszałka, w związku z trwającym wewnątrz protestem rodziców osób niepełnosprawnych, do gmachu nie wpuszczono m.in. Janiny Ochojskiej czy Wandy Traczyk-Stawskiej. Strażnicy zasłynęli także pacyfikowaniem matek osób niepełnosprawnych w budynku Sejmu.