W piątek Kancelaria Premiera poinformowała, że Mateusz Morawiecki podpisał rozporządzenie, dzięki któremu każde uczące się dziecko dostanie 300 zł na wyprawkę szkolną. Rząd chwali się skutecznością we wcielaniu w życie swoich obietnic, skrzętnie pomijając jednak jedną ważną informację. O tym, skąd będą pochodzić pieniądze, dowiedzieli się dopiero posłowie opozycji.
Skąd pieniądze na 300+?
Rząd szacuje, że roczny koszt programu to ok. 1,5 mld złotych. Skąd weźmie na to dodatkowe pieniądze? Okazuje się, że... nie musi ich szukać. Posłanka PO, Kinga Gajewska ujawniła treść odpowiedzi na interpelację poselską w sprawie finansowania 300+. Czytamy w niej, że wydatki na „Dobry start” w 2018 roku zostaną pokryte ze „środków zaplanowanych w ustawie budżetowej na realizację Programu Rodzina 500+”. Co oznacza, że rząd po prostu uszczupli budżet jednego ogromnego programu socjalnego, na rzecz drugiego.