Będzie najmłodszą miliarderką, która zawdzięcza wszystko samej sobie – obwieścił amerykański Forbes i wrzucił Kylie Jenner, najmłodszą z sióstr Kardashian, na okładkę najnowszego numeru. Na redakcję posypały się gromy, ale wygląda to jak obrażanie się na rzeczywistość - w końcu ilu przedsiębiorców bardziej zasługiwałoby na taki tytuł?
Fakty są takie, jakie są. Jeżeli Jenner będzie pomnażać swoją fortunę w takim tempie, za kilka lat nakryje kapeluszem większość młodych geniuszy biznesu. W jaki sposób? Bazując głównie na swojej popularności.
Kim jest Kylie Jenner?
Kylie Jenner to 20-letnia dziewczyna, najmłodsza z sióstr Kardashian. Plotki głoszą, że za jedno sponsorowane zdjęcie na Instagramie bierze ponad milion dolarów (a to niewykluczone, bo ma tam ponad 110 mln obserwujących). Prawdziwej fortuny dorobiła się jednak na firmie kosmetycznej Kylie Cosmetics, którą założyła raptem trzy lata temu.
Spółka wyceniana jest już na 800 mln dolarów. Forbes wyliczył, że dzięki temu wartość biznesów młodej Amerykanki sięgnęła już 900 mln dolarów. Jest więc na prostej drodze, by stać się najmłodszą miliarderką, która majątek zawdzięcza samej sobie.
Za to ostatnie zdanie Forbes został zresztą mocno skrytykowany. Internauci szybko wytknęli redakcji, że Jenner korzysta na popularności, jaką zdobyła cała jej rodzina, dzięki telewizyjnemu reality-show „Z kamerą u Kardashianów”.
A skąd wzięła się popularność owego show? Ano z barwno-skandalizującego życia, jakie prowadziła amerykańska familia. Mogła sobie jednak na nie pozwolić. Trwoniła po prostu wart 100 mln dolarów majątek, jaki zostawił im ojciec Robert Kardashian (de facto ojciec tylko części Kardashianek).
Błyskawiczna kariera Kylie Jenner
Tanio zdobyta popularność nie okazała się jednak przekleństwem. Cała historia pokazuje zresztą, ile można dzisiaj ugrać na rozpoznawalnej twarzy i zbudowaniu wokół własnej osoby efektownej historii. Jenner nie miała praktycznie żadnego większego doświadczenia biznesowego, gdy w listopadzie 2015 wypuściła na rynek pierwsze szminki. Mimo tego, te rozeszły się w 60 sekund.
Choć pierwsi klienci narzekali na jakość kosmetyków i wady produkcyjne (popularny serwis zbierający opinie o produktach postanowił nawet zablokować profil marki), machina ruszyła. Szminki i róże do powiek od światowej gwiazdy internetu chciały mieć wszystkie modowe instagramerki i blogerki, co tylko dodatkowo nakręcało sprzedaż.
Przejrzyjmy teraz inne nazwiska, które pojawiają się w kontekście młodych miliarderów. Największą gwiazdą wśród nich pozostaje oczywiście Mark Zuckerberg, który do pierwszego miliarda dociągnął w wieku 23 lat. W podobnym wieku tę granicę przekraczał założyciel Snapchata Evan Spiegel – tutaj Forbes tłumaczy jednak, że trudno jest ustalić dokładny moment.
Obaj panowie ze swoim biznesem radzą sobie obecnie różnie. Facebook rośnie w siłę i nie zaszkodziła mu nawet niedawna afera z Cambridge Analytica, Snapchat przeżywa ogromne problemy związane m.in. z krytyką ze strony... Kylie Jenner.
Do tej listy można by zresztą dorzucić jeszcze np. Johna Collisona (27 lat, twórca Stripe'a, czyli narzędzia do błyskawicznych płatności internetowych) czy 33-letniego Pawła Durowa (1,7 mld dolarów), który obecnie rozwija szyfrowany komunikator o nazwie Telegram.
Te osoby coś łączy. Co by nie mówić o przydatności tych platform, jedno jest pewne – za fortunami ich założycieli stała oryginalna myśl, połączona z doskonałym wyczuciem potrzeb konsumentów. Każda z nich w większym lub mniejszym stopniu przekształciła również naszą rzeczywistość. Czy to samo da się powiedzieć o Kylie Cosmetics?
Popularność a biznes w Polsce
By znaleźć efektowne (choć może nie aż tak) przełożenie popularności na biznesowy sukces nie trzeba zresztą patrzeć aż za ocean. Przykładem jest Radosław Majdan, który w czerwcu tego roku zadebiutował ze swoją firmą Vabun na giełdzie.
Akcje spółki prawie z miejsca poszły do góry o 244 proc., ze 1,86 na 6,40 zł. – "Celebryckość" czasem pomaga, czasem przeszkadza. W promowaniu spółki na pewno pomoże – opowiadał Majdan w rozmowie z money.pl.
Być może marka rzeczywiście podbije polski rynek, na razie jest o niej głośno z innego powodu. Spółka pochwaliła się inwestorom, że wchodzi ze swoim towarem do placówek Poczty Polskiej. Poczta odparła, że nic na ten temat jej nie wiadomo.
Początek równie niefortunny jak u Jenner. Ale w sumie dlaczego Majdan, razem ze swoją partnerką Małgorzatą Rozenek, nie miałby przekonać na dłuższą metę Polaków do kupowania perfum i żeli pod prysznic?