Jeżeli ktoś sądził, że skandal z przekazywaniem danych do firmy Cambridge Analytica dobiegł już końca, to był w błędzie. Komisja ds. mediów brytyjskiej Izby Gmin zarekomendowała właśnie, by portal Marka Zuckerberga został poddany dodatkowemu nadzorowi, a firma zaczęła być traktowana jak przedsiębiorstwo, a nie platforma internetowa – innymi słowy, by płaciła większe podatki.
Dokumenty komisji ujrzały światło dzienne w sobotę, na dzień przed tym, jak miały zostać oficjalnie przedstawione opinii publicznej. Wynika z nich, że deputowani są poważnie zatrwożeni zjawiskiem fake news oraz manipulowaniem emocjami opinii publicznej przy pomocy portali społecznościowych i danych, jakie „kontrahenci” – tacy jak Cambridge Analytica – są w stanie z nich wycisnąć.
Brytyjczyków wzburzył nie tylko fakt, że dane uzytkowników trafiały do innych firm. W tle są wszystkie skandale ostatnich miesięcy – możliwe manipulowanie opinią publiczną i wynikami wyborów w USA przez rosyjskich troli, czy aktywność grup popierających Brexit.
Komisja rekomenduje rządowi Theresy May przekwalifikowanie firmy Marka Zuckerberga z platformy internetowej na przedsiębiorstwo. Oznaczałoby to zwiększenie państwowego nadzoru nad poczynaniami Facebooka, a także – wyższe podatki. – Nasza demokracja jest zagrożona i nadszedł czas, by działać, chroniąc wspólne wartości i nieskazitelność demokratycznych instytucji – kwituje komisja.
Raport nie powstał ad hoc, ani nawet wskutek skandalu wokół Cambridge Analytica: komisja zaczęła nad nim pracować już w styczniu ubiegłego roku. Od tamtej pory przeprowadzono około dwudziestu – jak podsumowuje portal Bankier.pl, „agresywnych” – przesłuchań.
Rekomendacje zostały opublikowane w najgorszym, z perspektywy Marka Zuckerberga, momencie: w ostatni piątek akcje Facebooka poleciały gwałtownie w dół. Firma straciła na wartości 122 mld dolarów. Wygląda na to, że w poniedziałek się nie odbije.