Nowa Ordynacja Podatkowa jest napisana niezrozumiałym językiem - twierdzą eksperci
Nowa Ordynacja Podatkowa jest napisana niezrozumiałym językiem - twierdzą eksperci Fot. Wojciech Kardas / Agencja Gazeta
Reklama.
Przed Nową Ordynacją Podatkową postawiono dwa cele – zwiększenie ściągalności podatków i sprawienie, by język stosowany w przepisach był zrozumiały dla przeciętnego Kowalskiego. Osiągniecie tego drugiego założenia okaże się jednak prawdopodobnie niemożliwe.
Eksperci krytykują NOP
„Dziennik Gazeta Prawna” pokazał projekt ekspertom, a ci nie pozostawili na nim suchej nitki. – Tego nie da się ani czytać, ani zrozumieć – przyznali w rozmowie z DGP językoznawca prof. Jerzy Bralczyk i doradca podatkowy Piotr Liss. Wśród pomyłek popełnionych przez twórców nowelizacji wskazują na nielogiczne definicje, kaskadowe odesłania, zdania wielopiętrowe i błędy gramatyczne.
Projekt Nowej Ordynacji Podatkowej wraz z uzasadnieniem liczy 850 stron. Resort chce wprowadzić nowe przepisy od 1 stycznia 2020 roku, by dać firmom czas na zapoznanie się z nowymi przepisami.
W rozmowie z INNPoland.pl radca prawny Przemysław Antas tłumaczył, że zawiły język stosowany przez polskich urzędników jest pokłosiem pewnej kultury i tradycji stosowania prawa przez administrację w naszej części Europy. Takiej, którą znamy choćby z literatury i przekazów historycznych drugiej połowy XIX i pierwszej połowy XX wieku.
– Z moich obserwacji wynika, że w krajach anglosaskich czy tzw. Beneluksu, administracja bardziej przejmuje się tym, aby język był zrozumiały – opowiadał ekspert.