
Straszęcin pod Dębicą szykował się w tym roku na festiwal rockowy. Ten został jednak odwołany. Przyczyna? Impreza nie spodobała się miejscowej parafii. Choć wydarzenie miało mieć miejsce w sierpniu, część klientów wciąż czeka na zwrot pieniędzy.
REKLAMA
Organizator koncertu Czad Festival 2018, agencja Artystyczna „Arena”, odwołała obie imprezy na dwa tygodnie przed rozpoczęciem. Na swoim profilu facebookowym poinformowała, że przyczyną było „małe zainteresowanie oraz niechęć i utrudnienia ze strony niektórych lokalnych środowisk”.
Parafii nie podobali się festiwalowicze
Głównym krytykiem wydarzenia jest parafia pw. Wszystkich Świętych w Straszęcinie. Jej proboszcz, ks. Bogusław Czech, miał narzekać na poziom kultury osób biorących udział w koncercie. Mieszkańcy opowiadają, że duchowny ubolewał, że młodzi ludzie zostawiają po sobie kompletny śmietnik. Mężczyzna zbierał też podpisy pod petycją przeciwko organizacji imprezy.
Głównym krytykiem wydarzenia jest parafia pw. Wszystkich Świętych w Straszęcinie. Jej proboszcz, ks. Bogusław Czech, miał narzekać na poziom kultury osób biorących udział w koncercie. Mieszkańcy opowiadają, że duchowny ubolewał, że młodzi ludzie zostawiają po sobie kompletny śmietnik. Mężczyzna zbierał też podpisy pod petycją przeciwko organizacji imprezy.
– Matka Boska upomniała się o swoje. Nie byłem za tym, by impreza muzyczna odbywała się w dniu jej święta. To nie tylko moje zdanie, tak samo uważają mieszkańcy – opowiada cytowany przez "Gazetę Wyborczą". Zastrzega jednocześnie, że nie miał „bezpośredniego wpływu” na ostateczną decyzję.
Osoby, które kupiły bilety, mają jednak problem. Koncert się nie odbył, a część z nich wciąż nie może doczekać się pieniędzy. Festiwalowicze powinni dostać je w ciągu 30 dni roboczych od daty dostarczenia dokumentów, co najmniej kilkadziesiąt osób wciąż nie zobaczyło jednak ani złotówki, albo dostało tylko połowę zwrotu - pisze "GW". Gazeta cytuje też jednego z przedstawicieli agencji, który przyznaje, że "są pewne opóźnienia".
Zbyt drogie bilety
Część z internautów zauważyła zresztą, że agencja zwyczajnie przesadziła z cenami biletów. Cena 259 złotych miała okazać się dla wielu zaporowa.
Część z internautów zauważyła zresztą, że agencja zwyczajnie przesadziła z cenami biletów. Cena 259 złotych miała okazać się dla wielu zaporowa.
– Poza tym w tym roku impreza konkurowała nie tylko ze świętem kościelnym, ale i "podkarpackim Jarocinem", Cieszanów Rock Festivalem – pisał w naTemat Bartosz Godziński.
