Zaczyna się sezon na przeziębienia, problemy z zapchanym nosem i zatokami. Jednym z najlepszych sposobów na wzięcie głębokiego oddechu jest spożywanie chrzanu. Sposób stary jak świat, tani, skuteczny, naturalny. I można go stosować bez konieczności konsultacji z lekarzem lub farmaceutą.
Sprej do nosa to produkt medyczny. Większość z nich zawiera różne substancje ściągające i osuszające błonę śluzową. Dzięki temu szybko odzyskujemy kontrolę nad własnym oddechem.
Ale niewiele osób robi to, co mówi lektor po telewizyjnych reklamach. Nie czytamy ulotek i nie konsultujemy się z lekarzem lub farmaceutą. Większości sprejów do nosa nie wolno używać dłużej, niż 3 – 4 dni. Po prostu ciągłe osuszanie śluzówki jest dla niej groźne i zamiast zaleczyć przeziębienie, możemy narobić sobie większych kłopotów.
Idealnym sposobem na zdrowy nos i oczyszczone zatoki jest chrzan – czyli coś, co prawie każdy z nas ma w lodówce. Korzeń tej rośliny ma działanie antybakteryjne i przeciwwirusowe, na dodatek zawiera dużo substancji lotnych, które udrażniają nos i zatoki.
Jak wyleczyć katar chrzanem?
Chrzan jest produktem stuprocentowo naturalnym. To bardzo twardy korzeń i samodzielne tarcie go na tarce może być uciążliwe – choć już przy tej czynności da się złapać głębszy oddech. Z powodzeniem można używać chrzanu w słoiczkach. Warto jednak zwrócić uwagę na skład – wiele produktów zawiera śmietankę, mleko w proszku, kwasek cytrynowy etc. Im ich mniej, tym lepiej.
Chrzan można jeść jako dodatek do kanapek czy tartinek. Można go też jeść bezpośrednio – pół łyżeczki to ilość, która nikogo nie zabije, za to momentalnie oczyści nos i zatoki. Taką kurację warto przeprowadzać kilka razy dziennie.
Jeśli sam chrzan jest dla kogoś za ostry, może zmieszać go z niewielką ilością oliwy lub masła. To nieco złagodzi jego smak. Można też wąchać korzeń chrzanu – działa to niczym sole trzeźwiące.
Skąd wziął się chrzan?
Chrzan jest byliną z rodziny kapustowatych. W Polsce można go znaleźć nie tylko na polach uprawnych, ale i na łąkach. Szczególnie cenne są korzenie, choć i liście nadają się do spożycia, jako dodatek do mięs czy pieczywa.