Reklama.
Intencje prawodawcy wydają się w tej materii dość jasne. Senatorowie zasugerowali posłom wprowadzenie poprawek, dzięki którym pracownicy handlu zostaliby zwolnieni z obowiązku stawienia się w pracy 12 listopada. Sęk w tym, że, zdaniem prawników, uczynili to niezbyt precyzyjnie.
Prawnicy zwrócili bowiem uwagę, że ograniczenie handlu w niedziele i święta obejmuje tylko przypadki wymienione w ustawie o dniach wolnych od pracy, a w niej 12 listopada nie został wymieniony.Jeżeli ustawa zostanie więc przegłosowana w obecnym kształcie na nic zdadzą się nawet apele marszałka Stanisława Karczewskiego, który zaapelował do pracodawców o „życzliwość i zdrowy rozsądek”.
Stanowiska sieci handlowych
Najbardziej zdezorientowani wydają się jednak przedstawiciele największych sklepów w Polsce. Wirtualna Polska przepytała Lidla i Biedronkę, chcąc się dowiedzieć, czy każą kasjerom przychodzić 12 listopada do pracy. Oba dyskonty zasłoniły się jednak trwającym procesem legislacyjnym. Decyzję pracownicy i klienci sklepów poznają dopiero po 7 listopada – bo tego dnia rozpoczyna się najbliższe posiedzenie Sejmu.
Najbardziej zdezorientowani wydają się jednak przedstawiciele największych sklepów w Polsce. Wirtualna Polska przepytała Lidla i Biedronkę, chcąc się dowiedzieć, czy każą kasjerom przychodzić 12 listopada do pracy. Oba dyskonty zasłoniły się jednak trwającym procesem legislacyjnym. Decyzję pracownicy i klienci sklepów poznają dopiero po 7 listopada – bo tego dnia rozpoczyna się najbliższe posiedzenie Sejmu.
Podobne stanowisko zajęła Polska Organizacja Handlu i Dystrybucji. POHiD zauważyła, że wciąż nie znamy ostatecznego kształtu ustawy, co „stawia handel w wyjątkowo trudnej sytuacji”.