Reklama.
O procederze donosi "Gazeta Wyborcza". Prywatne firmy reklamują możliwość odzyskania pieniędzy od ZUS. Tego typu ogłoszeń jest w sieci pełno.
Jak się bowiem okazuje, wielu Polaków nie ma świadomości, że po śmierci osoby bliskiej mamy prawo nie tylko do wypłaty zasiłku pogrzebowego, ale również do pieniędzy, które odłożyła ona na subkoncie w ZUS.
Zobacz, jak odzyskać pieniądze z ZUS
Wszystko przez reformę OFE z 2014 roku. Po jej wprowadzeniu fundusze nie tylko musiały przestać inwestować w rządowe obligacje, ale również tę część składek, za którą kupiły obligacje przed reformą, musiały przekazać do ZUS.
Wszystko przez reformę OFE z 2014 roku. Po jej wprowadzeniu fundusze nie tylko musiały przestać inwestować w rządowe obligacje, ale również tę część składek, za którą kupiły obligacje przed reformą, musiały przekazać do ZUS.
Ten z kolei utworzył na nie specjalne subkonta. Pieniądze z subkont (w przeciwieństwie do składek ZUS) można odziedziczyć. Takie subkonta ma obecnie około 18 milionów Polaków.
Jeśli któryś z nich umrze, rodzina ma prawo do odziedziczenia tych składek. Co do zasady, połowę z nich otrzyma małżonek - jednak nie w formie gotówki, a przeniesienia ich na jego subkonto w ZUS. Druga połowa przechodzi jako część masy spadkowej, chyba że przed śmiercią wskażemy osobę upoważnioną. Ta dostaje pieniądze na konto.
Pośrednik chce 30 proc. wypłaty
Ten mechanizm wykorzystują pośrednicy. Tłumaczą, że za 15, a nawet 30 proc. wypłaconej kwoty mogą zdjąć z naszych barków biurokrację. Problem w tym, że do otrzymania pieniędzy wystarczy jeden wniosek i odrobina cierpliwości.
Ten mechanizm wykorzystują pośrednicy. Tłumaczą, że za 15, a nawet 30 proc. wypłaconej kwoty mogą zdjąć z naszych barków biurokrację. Problem w tym, że do otrzymania pieniędzy wystarczy jeden wniosek i odrobina cierpliwości.
ZUS przyznaje, że liczba wniosków składanych przez pośredników może rosnąć. Z roku na rok przybywa bowiem pieniędzy do wypłacenia. Tylko w zeszłym roku ZUS wypłacił 350 milionów złotych.
Na pieniądze z OFE liczą nie tylko emeryci, ale i rząd. Chodzi tutaj o wprowadzenie Pracowniczych Planów Kapitałowych, przy okazji których OFE wpłacą do budżetu ok. 50 mld zł.