Spółka Tramwaje Warszawskie unieważniła wybór Hyundaia jako dostawcy nowych tramwajów dla stolicy. Koreańczycy mieli dostarczyć 213 składów. Przetarg oprotestowała przede wszystkim bydgoska Pesa, która chciała o miliard złotych więcej niż oni. Ale Hyundai i tak dostarczy swoje tramwaje.
W lutym 2019 roku Tramwajom udało się w końcu rozstrzygnąć przedłużający się przetarg. Wygrała oferta koreańskiego Hyundaia. Za 213 składów firma zażyczyła sobie 1,82 mld złotych. To o pół miliarda mniej, niż miasto chciało wydać i aż o miliard mniej, niż żądała Pesa, pisze Mikołaj Fidziński w serwisie Next.Gazeta.pl.
Przetarg wzbudził wiele kontrowersji w środowiskach prawicy, wielu polityków wypowiadało się o wygranej Hyundaia ze świętym oburzeniem.
Hyundai wyjaśnił, że w Korei nie ma czegoś takiego jak zaświadczenie o niezaleganiu z podatkami, ale firmie udało się dostarczyć dokumenty, które to potwierdzają.
Co teraz?
Jak tłumaczy w rozmowie z next.gazeta.pl Maciej Dutkiewicz, rzecznik prasowy Tramwajów Warszawskich, unieważnienie wyboru nie ma nic wspólnego z unieważnieniem całego przetargu. Można rzecz, że po prostu w całej procedurze przetargowej trzeba teraz cofnąć się o jeden, ostatni krok, który niemal na pewno nic nie zmieni.
Hyundai ponownie dostanie zlecenie – teraz całkowicie zgodnie z procedurami. Ma to się stać w ciągu najbliższych kilku dni.