Wynik starć Żabki z Inspekcją Pracy to 148:0. Wygrali wszystkie sprawy o zakaz handlu w niedziele
Wynik starć Żabki z Inspekcją Pracy to 148:0. Wygrali wszystkie sprawy o zakaz handlu w niedziele Foto: Adam Stępień / Agencja Gazeta
Reklama.
Pomysł Żabki na wykorzystanie zapisów o placówkach opisała wtedy (a dziś go podsumowuje) redakcja portalu wiadomoscihandlowe.pl. Rozpętała się burza, sieci zarzucano łamanie wprowadzonego kilka tygodni wcześniej zakazu handlu w niedziele. Przeciw Żabce występowali politycy PiS i przedstawiciele Solidarności (która zainicjowała wprowadzenie zakazu handlu). Jak pisaliśmy w INNPoland.pl, do akcji ruszyły zastępy inspektorów pracy. Posypały się kary.
Trzeba pamiętać o tym, że sieć ma ok. 5,6 tys. sklepów prowadzonych przez ok. 3 tys. franczyzobiorców. Część partnerów Żabki ma po prostu więcej, niż jeden sklep. Prawo pozwala, by w „zakazaną” niedzielę, za ladą stanął właściciel sklepu. Uznanie sklepów za placówki pocztowe otwierało możliwość, by w niedziele pracowały w nich również inne osoby.
A Żabka już w 2012 roku zaczęła swoją działalność pocztową. W 2018 roku mogła po prostu nieco bardziej zaznaczyć obecność na tym rynku.
Żabka a Państwowa Inspekcja Pracy
Państwowa Inspekcja Pracy nałożyła sporo grzywien na właścicieli sklepów. Ci zaś, wsparci przez Żabkę, za każdym razem występowali do sądu i za każdym razem wygrywali. Część sędziów przyznawała jej rację, część od razu umarzała sprawy.
Jednocześnie politycy grzmieli, że czas najwyższy ukrócić tę działalność i zmienić przepisy. Do tej pory im to nie wyszło, projekt nowelizacji leży w Sejmie.
Jaką cenę zapłaciła Żabka?
Pojawiały się sugestie, że ustawa leży w sejmowej zamrażarce, bo fundusz CVC Capital Partners, który najbardziej znany jest jako właściciel Żabki nawiązał współpracę z toruńskim zakonnikiem-biznesmenem Tadeuszem Rydzykiem. Razem zorganizowali w Toruniu konferencję z udziałem Antoniego Macierewicza i jego współpracowników. Żabka odżegnała się jednak od takich konotacji.