Jeszcze niedawno sieć sklepów Biedronka ogłaszała kolejne plany rozwoju. Mówiło się nawet o otwieraniu 150 sklepów rocznie. W pierwszym kwartale 2019 sieci przybyły jednak tylko dwa nowe sklepy.
Serwis "Wiadomości Handlowe" zauważa, że choć otwarto osiem nowych dyskontów, to jednocześnie zamknięto sześć. Łącznie daje to przyrost jedynie o dwa. Najbardziej optymistyczny scenariusz rozwoju zakładał przyrosty roczne na poziomie 100-150 dyskontów.
Gdyby udało się spełnić ten scenariusz, Biedronka przebiłaby symboliczną barierę trzech tysięcy sklepów w naszym kraju. Na koniec roku sieć chwaliła się, że posiada 2900 placówek.
Najwięcej nowych sklepów otwiera się w drugiej połowie roku. Jednak w poprzednich latach tempo rozwoju sieci również było znacznie wyższe. Chociażby w zeszłym roku, na koniec marca przyrost wyniósł 11.
Zamiast ilości - jakość
Nie porównując już obecnej sytuacji do tempa rozwoju sprzed kilku jeszcze lat. W 2013 roku otwarto ok 280 nowych lokalizacji. Analitycy szacowali wówczas, że jeśli uda się utrzymać to tempo, to w 2020 będziemy mieli średnio jedną Biedronkę na 10 tys. mieszkańców.
Wszystko wynika z faktu, że Biedronka zmieniła nieco strategię rozwoju. Zamiast na ilość sklepów postawiła na ich jakość, rozumianą jako zysk z metra kwadratowego powierzchni. To wtedy do sklepów trafiły produkty wielkich marek i skończyła walka cenowa.
Zdaniem ekspertów maksymalna liczba dyskontów w Polsce to ok. 5 tysięcy. Powyżej tej liczby, sklepy będą musiały ze sobą znacznie ostrzej konkurować. Czterej główni gracze w tym formacie sklepów (Biedronka, Lidl, Aldi i Netto) łącznie mają nieco ponad 4 tysiące placówek.
Zakaz handlu nie przeszkadza
Na koniec roku sieć ogłosiła, że jej sprzedaż wzrosła o 5.6 proc. do 11,69 mld euro. Biedronce nie bardzo przeszkadza zakaz handlu w niedzielę - koncern ogłosił, że miał on wpływ na ok. 1,3 proc. sprzedaży.
Pod koniec roku przedstawiciele Biedronki zapowiedzieli, że sieć będzie ewoluować w kierunku swego rodzaju restauracji z jedzeniem na wynos. Menedżerowie sieci są przekonani, że polski klient oczekuje od sieci przede wszystkim świeżych produktów oraz dań gotowych.