Krakowska spółka ciepłownicza stała się ostoją osób, dla które nie powinny w niej pracować – donosi Wyborcza. Jej prezesem została pani skazana za preparowanie fałszywych dokumentów z okazji wizyty papieża. W MPEC do niedawna pracowała też partnerka członka innej miejskiej spółki – to zaś niezgodne z prawem.
O kobiecie pełniącej poważne funkcje w Miejskim Przedsiębiorstwie Energetyki Cieplnej piszą w krakowskiej Gazecie Wyborczej Aleksander Gurgul i Monika Waluś. Sprawa dotyczy Iwony Król – została skazana na 19 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 3 lata. Również przez 3 lata nie wolno jej pełnić funkcji kierowniczych w administracji publicznej.
Kim jest Iwona Król?
Była kiedyś wicedyrektorem Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu w Krakowie. Podczas wizyty papieża (i to poprzedniego – Benedykta XVI) fałszowała dokumentację związaną z wyborem firmy odpowiedzialnej za obsługę wydarzenia i przyczyniła się do zawyżenia kosztów o kilkaset tysięcy złotych.
ZIKiT przekształcił się później w Zarząd Inwestycji Miejskich, a Iwona Król dostała od prezydenta miasta, Jacka Majchrowskiego, stanowisko szefowej tej instytucji. Po wyroku, który zapadł w marcu tego roku, musiała odejść ze stanowiska.
Dziennikarze odkryli, że niedługo była na bezrobociu. Właśnie została dyrektorem i koordynatorem inwestycji w krakowskim MPEC.
Miejskie służby prasowe twierdzą, że ma ona kompetencje i doświadczenie w prowadzeniu inwestycji i że prezydent Majchrowski chciał, by nadal pracowała dla miasta. A zakaz nie obejmuje pracy w spółkach komunalnych, więc wszystko jest w porządku.
Gazeta Krakowska przypomina też, że wyrok nie jest nieprawomocny, a rozprawa apelacyjna ruszyła na początku grudnia 2018 roku. Zdaniem władz miasta, obecnie nie ma więc przeszkód, aby Iwona Król pełniła funkcję kierowniczą w miejskiej jednostce.
Jacek Majchrowski - prezydent Krakowa
Co ciekawe, Jacek Majchrowski jest najdłużej urzędującym prezydentem w historii miasta, pełni tę funkcję od 2002 roku, za każdym razem wygrywając wybory ze sporą przewagą. Trudno mu też zarzucić nieznajomość prawa – jest bowiem profesorem zwyczajnym Uniwersytetu Jagiellońskiego i profesorem nauk prawnych.
Ale nie jest to pierwsza dziwna sytuacja w Krakowie pod jego rządami. Media wiele razy informowały o tym, że ludzie z otoczenia Majchrowskiego bywają zamieszani w różne afery. Najgłośniej było bodaj o Janie Tajsterze, czyli byłym szefie Iwony Król z czasów ZIKiT-u. To bohater wielu głośnych krakowskich afer dotyczących korupcji, mobbingu czy molestowania pracownic.