To był bardzo szczęśliwy piątek dla mieszkańca Polski. W losowaniu Eurojackpot wygrał prawdziwie kosmiczną sumę. Jak się jednak okazuje, na dzień dobry będzie się on musiał pożegnać z blisko 20 milionami wygranej. Te zgarnie urząd skarbowy.
Zgodnie z przepisami ustawy o podatku dochodowym podatek w wysokości 10 proc. trzeba zapłacić od wygranej w grach losowych. Nie ma znaczenia, czy wygrana miała miejsce w Polsce czy Unii Europejskiej - przypomina serwis money.pl.
Na szczęście umowa z Unią Europejską sprawia, że zwycięzca nie będzie musiał wpłacać tych pieniędzy na konto skarbówki samodzielnie. Podatek pobierany jest ryczałtem i pomniejsza automatycznie wygraną. Co więcej, nie trzeba go będzie podawać w rocznym zeznaniu podatkowym.
Przepisy podatkowe dotknęły zwycięzcę loterii, ponieważ jego nagroda przekroczyła 760 złotych - jeśli wygramy coś o niższej wartości, nie będzie trzeba odprowadzać od tego podatku. Również wygrane w konkursach naukowych czy sportowych są z podatku zwolnione.
Rekordowa wygrana Polaka
W piątek najwyższą nagrodę w Eurojackpot w wysokości 90 milionów euro (390 milionów złotych) zgarnęły aż dwie osoby. Wśród nich jest również Polak. Mieszkaniec naszego kraju zaznaczył zwycięskie numery 7, 15, 19, 42 oraz 3 i 8 i wygrał aż 193 396 500 złotych! Główną nagrodą podzielił się z mieszkańcem Niemiec.
Do tej pory najwyższa wygrana to »szóstka« w Lotto warta 36 726 210,20 zł, trafiona w 2017 roku w Skrzyszowie" – czytamy na stronie Lotto, które zajmuje się obsługą loterii od 2017 roku.
Losowanie kuponów jednej z najpopularniejszych europejskich loterii odbywa się w każdy piątkowy wieczór w Helsinkach. Wybieranych jest 5 z puli 50 liczb lub 2 z puli 10. Wygrywają osoby, które wytypują poprawnie co najmniej 2 z 50 liczb i 1 z puli 10. Najniższa wygrana wynosi kilka euro. Minimalna kwota do wygrania dla tych, którzy trafią wszystkie numery, wynosi 10 mln euro.