Jednym z największych przekłamań dotyczących prowadzenia małej firmy jest to, że do zawodowego szczęścia nie potrzeba w zasadzie więcej niż kilku smartfonów, laptopów i kawałka podłogi, umiejscowionego w zasięgu szybkiego wi-fi. Nie jest to do końca prawdą.
Wystarczy przywołać prozaiczną sytuację, w której wielu samodzielnych przedsiębiorców o pracy w korporacji zaczyna myśleć z zazdrością: kiedy po kliknięciu w ikonkę drukarki jedyną opcją, jaką proponuje nam komputer, jest eksport pliku do formatu pdf. Dlatego po krótszym lub dłuższym okresie fascynacji ideą “lekkiego”, całkowicie zawieszonego w cyfrowej chmurze biura, pojawia się myśl o kupnie drukarki.
Razem z nią pojawiają się oczywiście wątpliwości. Czy dzisiaj rzeczywiście potrzebujemy fizycznych wydruków?
Odpowiedzią może być liczba przypadków, w których wciskaliście partnerowi czy partnerce do kieszeni pendrive’a i uśmiechając się słodko prosiliście: “Wydrukujesz mi?”. Albo liczba tych momentów, kiedy przed spotkaniem z ważnym klientem lataliście w amoku po mieście w poszukiwaniu punktu ksero, żeby wydrukować ofertę (“Bo tak będzie bardziej profesjonalnie”).
To tylko przykłady z redakcyjnego podwórka, ale jeśli na co dzień macie kontakt z klientem (oferty, ulotki, briefy) czy pracujecie w branży kreatywnej (wizualizacje, projekty, szkice), potrzeba druku wzrasta wprost proporcjonalnie.
Koniec końców dochodzimy więc do wniosku, że nawet w mikroprzedsiębiorstwie inwestycja w drukarkę, a najlepiej cały “kombajn” skanująco-kserujący, jest opłacalna. Wtedy pozostaje “tylko” dokonać wyboru urządzenia.
Jedną z opcji, które z pewnością weźmiecie pod uwagę będą urządzenia firmy HP. To właśnie logo tej marki prawdopodobnie jako pierwsze przyciągnie Wasze oko w sklepie albo wyświetli się jako propozycja po wpisaniu w Google frazy: “najlepsze urządzenie drukujące".
My mieliśmy okazję sprawdzić, jak radzi sobie jeden z najnowszych modeli urządzeń wielofunkcyjnych HP OfficeJet Pro 9023.
Rozmiar na miarę małej firmy
Na rynku jest sporo urządzeń typu 3 w 1, które rozmiarami przypominają pudełka do butów, ale w realiach firmowych prędzej czy później okażą się niewydolne. Na drugim biegunie mamy z kolei “kombajny” wielkości telewizorów kineskopowych. A po środku, jak się okazuje, jest właśnie OfficeJet Pro.
Drukarka mierzy zaledwie 40 x 44 x 32 cm, czyli tyle co walizka jaką można wnieść na pokład tanich linii po zmianie polityki bagażowej. Spokojnie więc znajdzie się dla niej miejsce w każdym home offiice. Wartością dodaną w kontekście oszczędzania przestrzeni jest fakt, że w dwóch szufladach do podawania papieru mieści się cała ryza (500 kartek). Nie trzeba więc organizować dodatkowej półki na magazyn papieru.
W kontekście urządzeń drukujących, zwłaszcza tych wielofunkcyjnych, rzadko mówi się o wadze, ale tu warto o niej wspomnieć. 12 kg to naprawdę niewielki gabaryt, a na pewno taki, który jedna osoba może wypakować z pudła i ustawić w dowolnej lokalizacji.
Konfiguracja przez aplikację (i bez pomocy IT)
HP OfficeJet Pro 9023 jest wyposażona w wi-fi, co dzisiaj jest raczej dość oczywiste. Mniej oczywiste, z niewiadomych przyczyn, jest to, dlaczego nawiązanie relacji komputer-drukarka nadal w wielu przypadkach otrzymuje status: “To skomplikowane”. W warunkach korporacyjnych nad poprawą warunków tego pożycia pracuje więc człowiek od IT, a w warunkach małej firmy - pozostaje samotna walka ze sterownikami, aktualizacjami systemów i innymi technicznymi zagwozdkami.
Jeśli macie podobne doświadczenia, mocno zdziwicie się konfigurując OfficeJet Pro. Po zamontowaniu wkładów z tuszem wpinamy urządzenie do prądu, pobieramy aplikację HP Smart i… już. Aplikacja sama znajduje drukarkę i łączy ją z naszym urządzeniem. I nie, nie musicie wcześniej przypomnieć sobie, gdzie macie w smartfonie funkcję “Pokaż hasło sieci wi-fi”. Smartfon prześle je do drukarki z własnej inicjatywy.
Na podobnej zasadzie odbywa się parowanie drukarki z laptopem, ale może okazać się, że do tego etapu dojdziecie znacznie później, niż należałoby oczekiwać. Wiele dokumentów i tak drukujemy z poziomu maila, dysku Google czy Dropboxa, więc nawigacja prowadzona z telefonu jest tak naprawdę dużo wygodniejsza, zwłaszcza że apka HP jest zaprojektowana naprawdę nieźle.
Z poziomu telefonu możemy więc drukować dokumenty zachowane w wybranej chmurze, a także zdjęcia z Facebooka czy Instagrama. Aplikacja może też służyć jako ręczny skaner - “zdjęcie” dokumentu można od razu wydrukować.
HP Smart pozwala również kontrolować stan techniczny urządzenia: da znać, kiedy poziom tuszu będzie na wyczerpaniu, pozwoli zamówić nowe wkłady, a także uruchomi czyszczenie głowicy.
Funkcja z czynnikiem wow: dupleks
OfficeJet Pro jest urządzeniem inteligentnym, a fakt, że można się z nim bez problemów komunikować, cieszy i to bardzo. Niemniej jednak kupując drukarkę chodzi przecież o jakość i komfort drukowania. W przypadku urządzenia HP można podsumować to zagadnienie jednym słowem: dupleks.
Drukowanie obustronne, bo właśnie tak należy rozszyfrować powyższy termin, nie jest już tylko domeną wielkich, profesjonalnych maszyn drukujących. OfficeJet Pro samodzielnie “przekłada” sobie kartki. A że podajnik ma udźwig około 100 kartek, można spokojnie zlecać drukowanie nawet sporych plików.
Funkcję obustronną posiada również skaner i to jest już spora innowacja jeśli chodzi o kategorię tak kompaktowych urządzeń jak OfficeJet Pro. Digitalizować możemy więc zarówno książki - przyciskając grzbiet okładki klapą, jak i pliki dokumentów - wrzucając do podajnika umiejscowionego na górze urządzenia. Na tej samej zasadzie może odbywać się kopiowanie dokumentów.
W kwestii wydajności OfficeJet Pro również wygląda bardzo dobrze. Wkład czarno-biały wystarcza na wydrukowanie 1000 stron, a każdy z wkładów kolorowych - na 700. W realiach małej firmy są to parametry, które można uznać za co najmniej zadowalające.
Zadowolenie na twarzach tych, z którymi dzielimy “office”, a właściwie “home”, wywoła z kolei funkcja cichego drukowania. Urządzenia atramentowe z zasady chodzą nieco głośniej, niż laserowe, ale jak się okazuje można je wyciszyć i to bardzo skutecznie. Tryb “cichy” spowalnia nieco sam proces drukowania, niemniej jednak pozwala nie zrywać z łóżek rodziny, kiedy o północy koniecznie będziemy musieli sprawdzić, jak gotowy i złożony artykuł wygląda w druku.
Smart Tasks czyli droga na skróty
HP wdrożyło bardzo ciekawe rozwiązanie, które początkowo może wydawać się funkcją z kategorii “przerost formy nad treścią”, ale kiedy zacznie się z niego aktywnie korzystać, pozwala zaoszczędzić sporo czasu.
Smart Tasks to nic innego jak funkcje drukowania (lub skanowania) które sami programujemy. Załóżmy, że oferty dla klientów z reguły drukujemy dwustronnie, w trzech egzemplarzach (jeden dla nas, jeden dla klienta, jeden “na wszelki wypadek”). Ustawiamy więc te parametry i tworzymy Smart Task o nazwie: “Oferta”. Od tej pory drukowanie materiałów na spotkanie sprowadzi się do kliknięcia jednej ikonki.
Drukowanie zdalne i rozmowny bot
Poza tym, że zaprojektowali solidne i funkcjonalne urządzenie drukujące, twórcy OfficeJet Pro ewidentnie chcieli również zaznaczyć, że trzymają rękę na pulsie inteligentnych rozwiązań. Co istotne, zrobili to na tyle subtelnie, że ich propozycje nie są tylko wydmuszkami z czynnikiem wow, ale funkcjami, z których mamy szansę korzystać.
Pierwsza z nich to specjalny bot, który umożliwia drukowanie zdjęć z poziomu Messengera. Aby można było z nim “porozmawiać”, ze względów bezpieczeństwa, należy najpierw zweryfikować swoje facebookowe konto na stronie HP - dzięki temu nikt inny nie prześle zdjęć “naszemu” botowi.
Kiedy już dodamy drukarkę do listy kontaktów, interakcja przebiega podobnie jak konwersacja ze znajomym (bot potrafi nawet prawić komplementy). W oknie aplikacji wybieramy parametry zdjęcia i akceptujemy wydruk.
Do naszego OfficeJet Pro możemy też wysyłać maile i zlecać drukownaie załączników. Drukarka dysponuje skrzynką odbiorczą, więc niezależnie od tego, w jakim miejscu na ziemi będziemy się aktualnie znajdować, jesteśmy w stanie przekazać jej plik do wydruku, a to wszystko dzięki mobilnej aplikacji do drukowania HP Smart App.
Co ważne, możemy zdefiniować listę adresów, które będą miały tego rodzaju dostęp do urządzenia i w ten sposób zamknąć przed nosem furtkę potencjalnym hakerom.
Gada, lata, pełny serwis
OfficeJet Pro to urządzenie skrojone na miarę małego, a nawet domowego, biura. Jak na nowoczesny sprzęt przystało - naprawdę “gada”. Do tego lata - a właściwie śmiga - jak na drukarkę atramentową bardzo szybko i oferuje pełny obustronny serwis drukująco-skanujący.
Czego chcieć więcej? Pewnie tego, żeby cena nie była nieco zaniżona względem wysokiej jakości. Ten czynnik HP również wzięło pod uwagę. Za OfficeJet Pro trzeba zapłacić około tysiąca złotych, czyli znacznie mniej niż za pierwszy lepszy flagowy smartfon i zdecydowanie mniej niż za podobne urządzenia biurowe o podobnych funkcjonalnościach.