Donald Trump poprosił swoich doradców, aby sprawdzili, czy USA mogłoby kupić... Grenlandię. Amerykański prezydent miał wielokrotnie poruszać ten temat w rozmowach z nimi. Co na to Dania, od której zależna jest Grenlandia?
Informację o nowych planach Trumpa jako pierwszy podał "The Wall Street Journal". Jak twierdzi gazeta, część doradców prezydenta USA uznało ten pomysł za dobry - reszta jednak odniosła się do niego co najmniej sceptycznie.
Prezydenta mają kusić bogate złoża surowców naturalnych oraz znaczenie geopolityczne Grenlandii. Biały Dom nie skomentował doniesień.
Jeżeli informacje gazety okazałyby się prawdziwe, nie byłby to pierwszy raz kiedy Stany Zjednoczone spróbowały nabyć największą wyspę świata. Opcja ta była już rozważana w 1867 r. - w tym samym roku, w którym USA zakupiło Alaskę od Imperium Rosyjskiego. Z kolei w 1946 r. ówczesny prezydent USA Harry Truman zaoferował nawet Danii za Grenlandię 100 mln dolarów.
Reakcja Danii na plany Donalda Trumpa
Pomysł spotkał się z miażdżącą krytyką w Danii, której autonomicznym terytorium jest Grenlandia. Jak donosi Reuters, do sprawy odniósł się m.in. były premier Danii Lars Lokke Rasmussen, który stwierdził na Twitterze, że "to musi być Prima Aprilis".
– Moją pierwszą myślą było: "nie, dziękuję" – powiedziała Reutersowi Aaja Chemnitz Larsen, posłanka reprezentująca Grenlandię w duńskim parlamencie.