_______ inteligencja firmy ____ DeepMind ____ starożytną grekę _____ lepiej niż ____ _____ historycy. To może ___ _______ w zrozumieniu ____ historii. Niełatwo się to czyta, a przecież znamy język polski. Co w sytuacji, gdy część słów zaginęła w pomroce dziejów i nie znamy kontekstu?
W każdym tłumaczeniu, także współczesnego języka, kontekst jest wszystkim. Powyższe zdanie da się relatywnie łatwo uzupełnić z kontekstu. A co w sytuacji, gdy próbujemy odszyfrować w jakiejś części zapomniany język? Zwłaszcza, jeśli mówimy nie o brakujących literach, lecz całych słowach? Praca tego rodzaju historyków jest nie do pozazdroszczenia.
Oxford wraz z brytyjską firmą DeepMind (należy do Alphabetu) postanowiła tę pracę trochę usprawnić.
Algorytmy sztucznej inteligencji DeepMind są tyleż ciekawe, co niepokojące. Niejednokrotnie trafiały już na pierwsze strony gazet. By daleko nie szukać - to właśnie ich oprogramowanie wręcz rozniosło arcymistrza w grze go. Facet w pewnym momencie wyszedł do łazienki opłukać twarz, bo nie mógł wyjść z szoku. Komentował później, że niektóre ruchy AlphaGo (tak nazywał się algorytm) zupełnie go zaskoczyły, dodawał, że żaden człowiek nie wykonałby takiego ruchu.
Tym razem znów zaskoczyła. Mowa o innym algorytmie, nazwanym po delfickiej wyroczni Pythią. Jak pisze TechCrunch, ma znacznie wyższą skuteczność niż ludzie. Pythia oraz zespół doktorantów specjalizujących się w tłumaczeniu starożytnych języków, dostali do uzupełnienia ten sam tekst w starożytnej grece, z wyciętymi umyślnie fragmentami. SI miała 70 proc. skuteczność po kilku sekundach, doktoranci - 43 proc. po dwóch godzinach żmudnego uzupełniania.
Jak w ogóle algorytm uczy się starożytnych języków? DeepMind najpierw stworzył bazę - pożywkę do nauki. Należało przełożyć na tekst znane nam inskrypcje ze starożytnej greki. W ten sposób algorytm mógł je przeanalizować i zrozumieć. Mówimy tu w końcu o słowach na m.in. kamiennych tabliczkach, liczących sobie nawet do 2700 lat.
Jednak, jak stwierdzają autorzy badania, Pythia nie jest jeszcze dość dobra, by działać w pojedynkę, choć to może być kwestia czasu. Stwierdzają, że Pythia będzie rozszerzeniem, uzupełnieniem prac ludzkich historyków.