Od przyszłego wtorku lub środy paczkomaty InPost będziemy mogli otworzyć z odległości, za pomocą aplikacji mobilnej. Firma kurierska chce w ten sposób zlikwidować kolejki do odbioru przesyłek.
Trochę dziwi moment, w którym InPost zdecydował się rozpocząć testy nowego rozwiązania. Mamy wszak środek listopada, powoli rozkręca się okres świąteczny, tradycyjnie szalony czas dla firm przewozowych, które są zarobione po uszy. Sam InPost zresztą w grudniu regularnie już parkuje obok paczkomatów samochody z paczkami, które się nie zmieściły do urządzenia. Cóż więc może pójść nie tak?
Odbiór przez aplikację
Jak informuje portal wiadomoscihandlowe.pl, założenie jest takie, żeby wielu klientów mogło odbierać przesyłki równocześnie. Do mobilnego odbioru przesyłek ma być przystosowanych 95 proc. wszystkich urządzeń InPost, pozostałe 5 proc będzie wymienione w przyszłości.
A to dopiero początek planowanych zmian: docelowo nadawać paczki również będzie można przez aplikację mobilną. Usługa ta ma być dostępna w pierwszym kwartale 2020 r.
InPost już nie wysyła SMS-ów z powiadomieniami
We wrześniu InPost zdecydował, że nie będzie już wysyłał SMS-ów z powiadomieniami o statusie przesyłek. Firma kurierska poinformowała, że decyzja ta podjęta została "w związku z falą fałszywych SMS".
Jak pisaliśmy w INNPoland.pl, chodziło o wiadomości, które wysyłają klientom firm kurierskich oszuści, próbujący wyłudzić od czekających na przesyłki osób dane bankowe. Często fałszywy SMS trafiał do wątku prowadzonego wcześniej z właściwą firmą kurierską, byle tylko uśpić czujność odbiorcy.
Od tego czasu śledzenie statusu przesyłki możliwe jest tylko przez stronę internetową InPost lub aplikację mobilną.