Człowiek, którego kilka miesięcy temu z hukiem wyrzucono z KNF-u, już znalazł ciepłą posadkę. Będzie doradzał prezesowi NBP Adamowi Glapińskiemu. Młody prawnik mimo porażek robi zawrotną karierę.
Filip Czuchwicki wraca do gry. Jak informuje Onet.pl, młody prawnik dostał właśnie posadę w Narodowym Banku Polski. Na razie będzie doradzał prezesowi Adamowi Glapińskiemu. Jak jednak wynika z nieoficjalnych źródeł, niebawem awansuje na dyrektora oddziału regionalnego NBP w Gdańsku.
Kim jest Filip Czuchwicki?
Co w tym zaskakującego? Czuchwicki to ulubieniec Ziobry. Jak przystało na człowieka, który robi karierę dzięki politycznym poplecznikom, jego kariera jest dość burzliwa.
Pracę zaczynał w Spółdzielczych Kasach Oszczędnościowo-Kredytowych jako prawnik. Później w nie do końca znanych okolicznościach trafił do Komisji Nadzoru Finansowego, gdzie zajmował się – o dziwo – nadzorem SKOK-ów. Podobno za jego zatrudnieniem stał ówczesny szef KNF, Marek Chrzanowski.
Jak to jednak w przypadku protegowanych polityków bywa, nie przekreśliło to jego kariery. Dziś znowu może się czieszyć z „sukcesu”. W końcu doradzanie prezesowi Narodowego Banku Polskiego to nie lada gratka, a na horyzoncie awans.
Jak podaje w swoim tekście Kamil Dziubak z Onet.pl, choć informacja o zatrudnieniu młodego prawnika z Gdańska została potwierdzona w kilku źródłach, to bank odmawia odpowiedzi na to pytania, zasłaniając się przepisami prawa.