Przyszłość transportu kolejowego może być napędzana wodorem i prowadzona przez autopilota. Ale może też lewitować nad torami z prędkością nawet ponad 400 km/h i być produkowana w Polsce. Inżynierowie znad Wisły opracowali nowatorski projekt Magrail, który będzie pędził po już istniejącej infrastrukturze nawet 415 km/h.
Ojcem chrzestnym polskiego projektu jest Elon Musk, który ogłaszając kilka lat temu konkurs na projekt nowego środka transportu - Hyperloop - zainspirował do działania między innymi studentów Politechniki Warszawskiej. Kiedy konkursowy projekt studentów był testowany w SpaceX, w zaciszu ich warsztatu powstawał inny pojazd – tzw. Magrail.
Pociągi tego typu wykorzystują koła wyłącznie do przyspieszania i zatrzymywania się. Kiedy osiągną pewien pułap prędkości, zaczynają lewitować na pasywnej poduszce magnetycznej. Co więcej, nie trzeba dla takich pojazdów budować nowej infrastruktury kolejowej. Wystarczy jedynie pewna modernizacja już istniejącej.
Na zmianę z Intercity
– Po jednej zmodyfikowanej linii kolejowej mogą na zmianę jeździć konwencjonalne pociągi na kołach i pociągi na pasywnej poduszce magnetycznej, które są znacznie szybsze, zużywają mniej energii i mogą znacznie częściej kursować – wyjaśnia Przemysław Pączek, prezes Hyper Poland.
– Modyfikacja polega na domontowaniu pomiędzy szynami konwencjonalnymi silnika liniowego, czyli takiej trzeciej szyny, która zapewnia napęd, hamowanie, i po bokach toru magnetycznego, czyli specjalnie wyprofilowanych płyt, które pozwalają na unoszenie się pojazdu powyżej 50 km/h. To wszystko jest mocowane do klasycznych podkładów kolejowych – tłumaczy Pączek.
W dwie godziny z Rzeszowa do Szczecina
Jak podaje portal mamstartup.pl, dzięki systemowi Magrail, na torach konwencjonalnych, po których klasyczne składy kolejowe mogą się poruszać do 160 km/h, pociągi magnetyczna będą mogły pędzić z prędkością 300 km/h. Na szybszych liniach, pokroju Polskiej Centralnej Magistrali Kolejowej, Magrail pojedzie nawet ponad 400 km/h.
Harmonogram dla polskiego Magraila wygląda następująco: - W pierwszej połowie 2021 roku planujemy oddać już pełnoskalowy tor testowy i tam będzie można zobaczyć, jak pojazd będzie jeździł. Potem półtora roku na badania, testy i kolejne dwa lata na pilotaż już na dłuższej linii, kilkanaście kilometrów lub więcej. Na produkt powinien trafić za około pięć lat – zapowiada Pączek.
O początkach projektu Hyper Poland i zainteresowaniu naszym projektem przez koleje europejskie m.in. z Włoch, Niemiec czy Holandii, a nawet z zupełnie innej części świata, np. Indii, pisaliśmy niedawno na łamach INNPoland.