Pojazdy uprzywilejowane mogą niebawem zupełnie legalnie „włamać” się do twojego radia w samochodzie. Radiowozy, karetki i wozy strażackie, obok sygnału dźwiękowego i świetlnego otrzymają nowy – radiowy. Za pomocą fal elektromagnetycznych o odpowiedniej częstotliwości wyślą bezpośrednio na odbiorniki radiowe w okolicy komunikat ostrzegający kierowców.
Prace nad odpowiednimi regulacjami prawnymi rozpoczęto niedawno w ramach nowo utworzonego Parlamentarnego Zespołu ds. Trzeciego Sygnału dla Pojazdów Uprzywilejowanych. Rozwiązanie, roboczo nazwane „trzecim sygnałem”, ma być remedium na bolączki dużych aglomeracji miejskich i ich chronicznie zatłoczone arterie komunikacyjne, podaje portal Moto.pl
Sygnał radiowy ma być nadawany przez specjalne urządzenie i znacznie ułatwiać torowanie drogi pojazdom uprzywilejowanym. Ratio legis dla nowej regulacji mają stanowić statystyki, które brutalnie pokazują ilość wypadków, w których biorą udział pojazdy uprzywilejowane w toku akcji ratunkowych lub interwencyjnych.
Wypadki w drodze do wypadku
W stenogramach z posiedzenia zespołu opracowującego nowe rozwiązanie czytamy – Każdy taki wypadek może grozić śmiercią nie tylko osoby w potrzebie, ale również samych ratowników. Mają być na miejscu jako pierwsi, ale często sami potrzebują pomocy. Niestety wielu kierowców zdaje się nie rozumieć jak ważne jest ustąpienie miejsca karetce czy Straży Pożarnej. Dzięki tzw. trzeciemu sygnałowi służby mogą zyskać cenne minuty.
Działanie trzeciego sygnału opiera się o urządzenie montowane w pojazdach uprzywilejowanych, które emituje fale radiowe o odpowiedniej częstotliwości, z zaszytym w nich komunikatem: „Uwaga! Pojazd na sygnale. Proszę ułatwić przejazd”. Przekaz ma trafić do każdego odbiornika radiowego w okolicy, niezależnie od tego, jaką aktualnie stację odbiera.
Co więcej, komunikat ma zostać nadany nawet wtedy, kiedy kierowca nie będzie słuchał radia w chwili zbliżania się pojazdu uprzywilejowanego. Będzie to możliwe dzięki systemowi RDS, który pozwala przerwać odtwarzanie na rzecz nadania komunikatów radiowych.
A co z pojazdami autonomicznymi
Ciekawe, jak i czy w ogóle będą reagować na takie komunikaty systemy jazdy autonomicznej i półautonomicznej, coraz liczniej występujące w nowych autach. W naszym kraju samochody zdolne do samodzielnego poruszania się po drogach stanowią obecnie odsetek wszystkich pojazdów ale zmiany proporcji w tej materii to kwestia czasu.
Świadectwo tego stanowi choćby autonomiczny tramwaj, który niedawno w samodzielnym kursie przejechał ulicami Krakowa, o czym pisaliśmy na łamach INNPoland.