Brytyjska spółka biotechnologiczna zapłaci 3,5 tys. funtów (ponad 17 tys. zł) osobom, które zgodzą się być obiektami doświadczalnymi w związku z pracami nad szczepionką przeciwko Covid-19. W dodatku da się nadgonić lekturę.
O całej sprawie donosi "The Times". Spółka Hvivo, należąca do holdingu Open Orphan, zajmuje się opracowaniem szczepionki na Covid-19. Jeśli dostanie zgodę regulatora, uruchomi testy na ludziach. Prototypy szczepionek, które okażą się najlepsze, trafią do dalszych prac.
Szczepienie przeciwko Covid-19
Testy mają objąć grupę do 24 osób. Firma już rozpoczęła rekrutację. Wyłonieni ochotnicy dostaną wynagrodzenie - 3,5 tys. funtów (czyli ponad 17 400 zł).
Najpierw, to jest przed użyciem prototypowej szczepionki, zostaną poddani dokładnym badaniom, by wykluczyć spośród ochotników osoby z grup ryzyka, u których koronawirus może spowodować większe niebezpieczeństwo dla zdrowia. Nie załapią się także ci, którzy mieli już kontakt z jakimś szczepem dość obszernej rodziny koronawirusów, a więc mają też wykształcone przeciwciała.
Nabór do testów szczepionki na ludziach
Po dwóch tygodniach od zaszczepienia, wyłoniona grupa zostanie zakażona dwoma pospolitymi szczepami koronawirusa i wtedy zacznie się ich kwarantanna, którą nadzorować będą badacze Hvive. Zostaną kompletnie odcięci od świata i ewentualnego wystawienia na czynniki zewnętrzne.
Jak zauważa gazeta, nakłady inwestycyjne na prace związane ze szczepionką wyniosły już ponad 2 mld dol. Na całym świecie ponad 20 zespołów prowadzi własne prace. Ta konkretna akcja jest koordynowana w partnerstwie z chińskimi koncernami farmaceutycznymi.
Szczepionka na Covid-19 szybko nie powstanie
Jednak szybkie wynalezienie i dopuszczenie do obrotu szczepionki to "pobożne życzenia", o czym szerzej mówił w INNPoland.pl dr hab. Ernest Kuchar z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, specjalista od chorób zakaźnych. W wywiadzie zdradził też, jak wyglądają prace nad wynalezieniem szczepionki i z jakim nakładem czasu trzeba się liczyć.