Jak bezpiecznie podróżować? Higiena i automatyczne płatności to podstawa
Monika Przybysz
30 marca 2020, 18:32·4 minuty czytania
Publikacja artykułu: 30 marca 2020, 18:32
Słowo “podróż”, dość nieoczekiwanie, trafiło w ostatnich dniach, na listę tych wyrażeń, których za wszelką cenę staramy się unikać. Aby zapobiec rozprzestrzenianiu się koronawirusa, najdalsze “trasy”, na jakie pozwala sobie część z nas, to te do sklepu i z powrotem.
Reklama.
Niektórzy jednak “podróżować” muszą: czy to samochodem do pracy, czy ciężarówką dowożącą towar do wspomnianego sklepu. Co wtedy?
Wtedy wyjście jest jedno: przestrzegać wszelkich możliwych środków ostrożności. Te będą się oczywiście różnić w zależności od tego, czy jedziemy do sąsiedniej dzielnicy miejskim autobusem, czy prywatnym samochodem do innego miasta (uwaga: ten ostatni środek transportu nie jest wcale wolny od ryzyka!).
Podróż samochodem: minimum postojów, maksimum odpowiedzialności
Wyjeżdżając w trasę, tak samo, jak wychodząc z domu po zakupy, czy jadąc do pracy tramwajem, musimy pamiętać o jednym: brak ostrożności i przezorności może być niebezpieczny nie tylko dla nas samych, ale i ludzi w naszym otoczeniu.
Podróżując autem bardzo łatwo jest stracić tego rodzaju czujność i popaść w przeświadczenie pod tytułem: “Mój samochód, moja (wolna od wirusów) twierdza”. Pamiętajmy jednak, że nawet jeśli jesteśmy jedynymi użytkownikami pojazdu, istnieje wiele sposobów na to, aby wnieść koronawirusa ze sobą do auta, a następnie przewieźć go kilkadziesiąt czy kilkaset kilometrów dalej.
Co zrobić, aby tego uniknąć? Przede wszystkim zdezynfekować te miejsca, z którymi przed i w trakcie jazdy będziemy mieć kontakt. Badania dowodzą, że przeciętny człowiek dotyka twarzy 23 razy na godzinę. To daje nam 23 okazje na to, aby w naszym organizmie rozwinął się Covid-19 (przypomnijmy: koronawirus może wniknąć do organizmu przez usta, nos lub oczy).
Zanim więc wsiądziemy do samochodu, dezynfekujemy klamki zewnętrzne i wewnętrzne, oraz ramy drzwi. Pamiętajmy również o klamce bagażnika. Najbardziej newralgiczne punkty we wnętrzu to oczywiście kierownica, dźwignia zmiany biegów oraz hamulca ręcznego. Często będziemy dotykać również kierunkowskazów oraz pokręteł na panelu środkowym. Zdezynfekować należy również podłokietniki oraz dźwignie, za pomocą których regulujemy pozycję fotela.
Warto zastanowić się również nad przeczyszczeniem klimatyzacji. Jeśli odkładaliśmy ten obowiązek zbyt długo, istnieje ryzyko, że w jej przewodach gnieżdżą się różnorodne bakterie, grzyby czy też wirusy.
Dezynfekcja samochodu przed wyruszeniem w trasę to podstawa. Później czynność tę należy powtarzać najczęściej, jak to możliwe — idealnie po zakończeniu każdego z postojów, dlatego ograniczmy ich liczbę do niezbędnego minimum.
Przestrzeganiu tych zaleceń sprzyjają ułatwienia, które przygotowali dla kierowców zarządcy stacji benzynowych — udostępniając środki do dezynfekcji czy jednorazowe rękawiczki, jak również zarządcy autostrad.
Kierowcy jadący trasą A4 na odcinku Katowice-Kraków mają możliwość dokonywania płatności za przejazd całkowicie bezkontaktowo.
Jednym ze sposobów jest zainstalowanie w smartfonie aplikacji, dzięki której opłata za przejazd pobierana jest automatycznie, praktycznie bez konieczności zatrzymywania się na placu poboru.
Mowa o systemie Autopay. Aby z niego korzystać, wystarczy pobrać aplikację, wprowadzić dane pojazdu i oraz numer karty płatniczej.
Posiadacze aplikacji mogą przejeżdżać przez dedykowane im bramki, które oznaczono symbolem czarnej kamery na żółtym tle. Odczyt tablicy rejestracyjnej przez kamerę i podniesienie szlabanu następują natychmiastowo.
Innym sposobem, aby przejechać autostradą A4 Katowice-Kraków i nie narażać na niepotrzebne kontakty siebie i pracowników placów poboru opłat jest elektroniczny pobór opłat A4Go. W sklepie internetowym można nabyć za kaucją urządzenie pokładowe A4Go, które należy przykleić do przedniej szyby auta. Pozwala ono na szybki przejazd przez oznakowaną kolorem pomarańczowym bramkę — tą samą, z której mogą korzystać użytkownicy aplikacji Autopay.
Jak pokazują statystyki, przejazd przez bramki dedykowane użytkownikom płatności automatycznych jest trzykrotnie szybszy, niż przez linie tradycyjnie obsługiwane przez inkasentów.
Użytkownicy A4Go oraz Autopay przejadą więc koncesyjny odcinek autostrady A4 nie tylko bezpieczniej, ale i szybciej oraz, w ramach obowiązującej promocji - taniej. Do czerwca korzystają oni ze specjalnych preferencyjnych warunków: przejazd przez każdą z bramek będzie ich kosztował do 30 proc. taniej.
Podróż samolotem: powietrze nie truje
W momencie powstania tego tekstu rejsy w ramach rządowego programu #lotdodomu są zaplanowane do 5 kwietnia. Codziennie na lotnisku Okęcie będzie więc lądowało kilka samolotów z podróżnymi wracającymi z tak odległych miejsc, jak Bangkok, Singapur czy Manila.
Podczas tak długich podróży ryzyko zakażenia jest wysokie, jednak nie dlatego, że jak sądzą niektórzy, w samolotach oddychamy cały czas “tym samym” powietrzem, w którym krążą zarazki.
Jak podaje BBC, powietrze w kabinach samolotowych może być znacznie lepszej jakości niż to, którym oddychamy w biurach, czy nawet autobusach lub w metrze. Aby zapewnić podróżnym komfort i bezpieczeństwo, w samolotach instalowane są wysokiej klasy filtry, które na bieżąco oczyszczają powietrze.
Ryzyko zakażenia, jak w przypadku każdej podróży, związane jest tu z bliską obecnością osób chorych lub nosicieli wirusa. W samolocie zapełnionym do ostatniego miejsca trudno utrzymać zalecany, co najmniej dwumetrowy dystans, jednak jeśli tylko jednak istnieje taka możliwość, należy wybrać miejsce możliwie jak najbardziej odosobnione.
Na pokład samolotu powinniśmy zabrać płyn do dezynfekcji rąk, którym warto również przetrzeć podłokietniki i blat stolika. Na tyle, na ile to możliwe, unikajmy wyjść do toalety i bliskich “spotkań” z innymi podróżnymi.
Podróż transportem miejskim: dystans to podstawa
Z transportu miejskiego korzystają tylko ci, dla których jest to konieczność. Jak podaje Zarząd Transportu Metropolitalnego w Katowicach, liczba pasażerów zmniejszyła się o 85 proc. w stosunku do analogicznego okresu ubiegłego roku.
Zgodnie z rządowymi zaleceniami, mniejsza liczba pasażerów nie może oznaczać uszczuplenia liczby kursów. Sobotnio-niedzielne czy wakacyjne rozkłady jazdy, wprowadzane na początku pandemii, przestały więc obowiązywać — powrócono do standardowych planów jazdy z dni powszednich. Dzięki temu bowiem można zachować odpowiedni dystans pomiędzy podróżnymi w pojazdach.
Obecnie liczba osób przebywających w wagonie tramwaju czy w autobusie nie może przekroczyć połowy dostępnej liczby miejsc. Oznacza to, że, przykładowo, do autobusu przegubowego może wsiąść dzisiaj, w zależności od marki i modelu, około 20 pasażerów.
Dzięki wprowadzeniu tych obostrzeń ryzyko zakażenia wirusem spada, oczywiście pod warunkiem, że sami będziemy pilnować zachowania odpowiedniego dystansu, w trakcie podróży powstrzymamy się od zbędnego dotykania poręczy czy uchwytów, a po wyjściu z pojazdu — zdezynfekujemy ręce.
Tekst powstał we współpracy z firmą Stalexport Autostrada Małopolska S.A.