Nie tylko medycy toczą nierówną walkę z niewidzialnym wrogiem. Działające w Polsce sieci handlowe starają się zagwarantować ciągłość obsługi w czasie kwarantanny, a to oznacza, że pracownicy sklepów też są na froncie. Sieć Biedronka postanowiła przyznać swoim pracownikom bonusy pieniężne.
Z informacji, do których udało się dotrzeć portalowi Money.pl, wynika, że pracownicy Biedronki będą mogli liczyć na premię finansową w wysokości 2 300 zł brutto. Bonus ma być doliczony do kwietniowych pensji.
– Żyjemy w bardzo trudnych i niepewnych czasach, pogrążeni w głębokiej pandemii, która sprawiła, że świat podjął niestrudzoną walkę z chorobą nieznającą żadnych granic – napisał prezes grupy Jeronimo Martins Pedro Soares dos Santos w liście przytaczanym przez Money.pl.
I dodał: – Jest to uczciwe i zasadne wyróżnienie. Jak powiedział Franciszek, te czasy wymagają wspólnego wysiłku, odwagi i solidarności. Jestem dumny i wdzięczny, że reprezentujecie te wartości.
Kto dostanie bonus do pensji?
Na premię będą mogli liczyć ci, którzy pracują na pełny etat od co najmniej 1 kwietnia 2019 roku i nie są „menadżerami ocenianymi w ramach procesu PMC”. Osoby pracujące w niepełnym wymiarze również otrzymają dodatek do pensji, ale w proporcjonalnie pomniejszonej wysokości.
Na bonus finansowy nie będą mogli liczyć ci, którzy nie byli w pracy ponad 180 dni w 2019 r., zostali ponownie zatrudnieni, a przerwa w zatrudnieniu przekraczyła 180 dni w 2019 r., mają nieusprawiedliwione nieobecności, kiepską ocenę pracy albo właśnie rozwiązano z nimi umowę.
Sieć Makro miała płacić dodatkowe 500 zł brutto pracownikom, którzy będą pojawiać się w pracy od 14 do 31 marca. Lidl miał przyznać dodatkową premię wynoszącą 300 zł i o 150 zł zwiększyć kwotę bonusu świątecznego.
Co więcej, władze Biedronki już wcześniej zdecydowały, że pracownicy placówek i centrów dystrybucyjnych otrzymają dodatkowe 300 zł za tydzień pracy od 9-14 marca. Pracownicy będący rodzicami dzieci do lat 14 otrzymają tę premię, jeśli przepracowali w tym okresie minimum jeden dzień.