Szybko przybywa ofiar kryzysu gospodarczego wywołanego pandemią koronawirusa. Wielu pracowników otrzymuje wypowiedzenia od końca marca, a samozatrudnieni zaczynają likwidować swoje firmy. Rządzący założyli, że zniknie ich około 200 tys.
Prawie 200 tys. mikrofirm nie otrzyma umorzenia pożyczki – szacuje rząd. Oznacza to, że ci przedsiębiorcy przestaną prowadzić działalność, głównie będą to samozatrudnieni – przewidują eksperci cytowani przez businessinsider.com.pl.
Uderzenie kryzysu
Z szacunków wynika, że 27 proc. samozatrudnionych już utraciło płynność, a 71 proc. mikrofirm odczuło spadek wartości sprzedaży. 193 tysiące – dokładnie tyle mikrofim, według rządowego opracowania (Ocena Skutków Regulacji do ustawy nazywanej tarczą 2.0), zniknie w ciągu najbliższych trzech miesięcy z rynku.
Czy to dużo? Jeśli porównać tę liczbę z ogólną liczbą podmiotów gospodarki zarejestrowanych w bazie REGON, okaże się, że mówimy o 4,8 proc., a jeśli porównamy tę liczbę z 2 mln 134 tys. mikrofirm działających w Polsce (wartość przyjęta przez autorów tarczy 2.0), dowiemy się że zniknie niemal 9 proc. z nich - podaje portal BI.
Zwolnienia w marcu
Podane przez GUS dane o zatrudnieniu w marcu potwierdziły, że wraz z wybuchem pandemii koronawirusa rynek gwałtownie przyhamował: w porównaniu z lutym liczba zatrudnionych zmniejszyła się o ok. 34,2 tys. osób. Eksperci ostrzegają jednak, że liczby te nie pokazują pełnego obrazu sytuacji - pisaliśmy niedawno w INNPoland.pl
Dane GUS nie uwzględniają bowiem pracowników tymczasowych czy pracujących na umowach cywilnoprawnych. Realny spadek zatrudnienia w marcu mógł być więc dużo większy niż podają oficjalne liczby. Pracę mogło stracić nawet 100 tys. osób.